Na rynki kapitałowe przypadnie ok.14 proc. finansowania, co oznacza wzrost z 10 proc. w tym roku – zakłada koncern w prognozie na przyszły rok. Ok.95 proc. rynku przypada na dwóch największych producentów, Airbusa i Boeinga.
Rynki kredytowe wypełnią lukę powstałą ze zmniejszenia udziału instytucji eksportowo-importowych w finansowaniu zakupu samolotów cywilnych do ok. 23 proc. z 30 w tym roku.
Kupujący będą musieli korzystać w większym stopniu z banków komercyjnych. Udział tych instytucji zwiększy się więc do 28 proc. z 21 w bieżącym roku. Zakupy za gotówkę nie zmienią się względnie i będą stanowić 25 proc. całego rynku.
- Ten rok zaczął się od niepokojów, że europejskie banki komercyjne, główne źródło finansowania zakupów, wycofają się z rynku z powodu kryzysu gospodarczego – stwierdził dyrektor ds. rynków kapitałowych w Boeing Capital, Kostya Zolotusky.
Obawy te nie zmaterializowały się, a koncern spodziewa się, że banki europejskie będą nadal aktywne w 2013 r., bo finansowanie kupna samolotów jest jednym z najbardziej atrakcyjnych i wysoko wydajnych sektorów dla inwestycji bankowych – uważa Zolotusky.