Reklama

Czerwona Torebka finiszuje z zakupem Merlina

Firmy łączą siły, by rywalizować o rynek z Empikiem.

Publikacja: 05.04.2013 04:15

Sklep internetowy Merlin już wkrótce zostanie przejęty przez Czerwoną Torebkę, spółkę kontrolowaną przez Mariusza Świtalskiego.

– Zakładamy sfinalizowanie transakcji w perspektywie najbliższych kilku tygodni. Uzyskaliśmy już zgodę UOKiK. Na najbliższym walnym zgromadzeniu akcjonariusze będą też głosowali nad uchwałami dotyczącymi sfinansowania przygotowywanej transakcji – mówi Ireneusz Kazimierczyk, prezes Czerwonej Torebki.

Spółka ta nie jest pierwszym chętnym do przejęcia Merlina. Taki sam plan miał Empik, ale szyki pokrzyżował mu Urząd Ochrony Konkurencji. Wartość transakcji była wówczas owiana tajemnicą, ale mówiło się, że miała przekroczyć 100 mln zł. Co ciekawe, Czerwona Torebka zamierza zapłacić znacznie mniej. Ile dokładnie? Tego nie ujawnia.

Ale wczytując się w projekty uchwał na najbliższe NWZA spółki można znaleźć informację, że zamierza ona wyemitować dla właścicieli Merlina ponad 1,5 mln akcji po cenie 33,6 zł. Można z tego wnioskować, że przejmowaną spółkę wyceniono na nieco ponad 51 mln zł. Kluczową kwestią są jej wyniki finansowe. Podobno te historyczne są kiepskie.

Czerwona Torebka podkreśla jednak, że należy patrzeć w przyszłość. Dzięki planowanej strategii, wyniki całej grupy mają się poprawiać. Punkty odbioru dla Merlina będą powstawać w budowanych przez Czerwoną Torebkę pasażach. Ich szybko rosnąca sieć ma zapewnić skokowy wzrost obrotów internetowego sklepu. Czerwona Torebka liczy zarazem, że Merlin będzie magnesem przyciągającym nowych klientów do pasaży.

Reklama
Reklama

Czerwona Torebka nie zamierza poprzestać na tym zakupie. W planach ma dalsze zakupy firm usługowo-handlowych. Podobnie jak w przypadku Merlina zamierza płacić własnymi akcjami. Minusem takiej strategii jest rozwodnienie kapitału. Plusem natomiast większa płynność akcji na giełdzie. Ta bowiem na razie jest niewielka.

– Przeprowadzenie planowanego podwyższenia kapitału zdecydowanie poprawi płynność. To naszym zdaniem przełoży się także na wzrost atrakcyjności spółki wśród inwestorów – mówi Kazimierczyk.

Spółka zadebiutowała na giełdzie pod koniec grudnia 2012 r., sprzedając akcje po 7 zł. Obecnie kurs oscyluje w okolicach 13 zł. Co ciekawe, cena emisyjna akcji skierowanych do właścicieli Merlina jest znacznie wyższa.

– Jeżeli ktoś płaci za daną akcję więcej, niż jest obecnie notowana, powinno to mieć pozytywne przełożenie na jej kurs – uważa Tomasz Sokołowski, analityk DM BZ WBK.

Tymczasem Czerwona Torebka realizuje plan budowy pasaży. – W całym roku uzyskamy pozwolenie na użytkowanie dla 65 pasaży i na koniec roku będzie ich 114 – zapowiada prezes.

Sklep internetowy Merlin już wkrótce zostanie przejęty przez Czerwoną Torebkę, spółkę kontrolowaną przez Mariusza Świtalskiego.

– Zakładamy sfinalizowanie transakcji w perspektywie najbliższych kilku tygodni. Uzyskaliśmy już zgodę UOKiK. Na najbliższym walnym zgromadzeniu akcjonariusze będą też głosowali nad uchwałami dotyczącymi sfinansowania przygotowywanej transakcji – mówi Ireneusz Kazimierczyk, prezes Czerwonej Torebki.

Pozostało jeszcze 86% artykułu
Reklama
Biznes
Anita Sowińska: Żadna apteka nie będzie zbierała pustych butelek
Biznes
Trump i Putin – Zachód ustala strategię, ustawa o plastiku, Włochy kontra Chiny
Biznes
37% emisji CO2 mniej: Coca-Cola HBC Polska i Kraje Bałtyckie prezentuje najnowsze wyniki ESG
Biznes
Ukrainie brakuje żołnierzy, nie sprzętu
Biznes
To może być koniec all inclusive. Kraj nr 1 dla polskich turystów zmieni przepisy?
Reklama
Reklama