Reklama
Rozwiń
Reklama

Bezzałogowe górnictwo to na razie marzenie

W cywilizowanym świecie złoża są atrakcyjne, jeśli można z nich korzystać z poszanowaniem życia ludzi – pisze prezes Wyższego Urzędu Górniczego.

Publikacja: 18.06.2013 00:26

Bezzałogowe górnictwo to na razie marzenie

Foto: Fotorzepa, Dominik Pisarek Dominik Pisarek

Red

Paradoksalnie, gdy węgiel leży na zwałach, to jest dobry czas dla bezpieczeństwa pracy w górnictwie. Gdy nie ma presji na wydobycie, można wnikliwiej popatrzeć na koszty produkcji i kalkulować, jak by je obniżyć. Rząd wyznacza menedżerom górniczym obcięcie pozapłacowych wydatków o 5 proc. To oznacza większą troskę o warunki pracy górników.

Amputacja stopy na skutek wciągnięcia nogi górnika do stacji przenośnika taśmowego to dramat dla poszkodowanego i jego rodziny. Ludzkie cierpienie powoduje także wymierne konsekwencje dla zakładu górniczego. Ten konkretny wypadek kosztował kopalnię 935 tys. zł.

W 2012 r. w kopalniach węgla kamiennego śmierć poniosły 22 osoby, a 11 odniosło ciężkie obrażenia.

W cywilizowanym świecie zasoby złożowe są atrakcyjne ekonomicznie, jeśli można je pozyskać z poszanowaniem ludzkiego życia i zdrowia. Wskaźniki wypadkowości nie są jedynymi wyznacznikami bezpieczeństwa pracy. Szeroko rozumiane warunki pracy górników przekładają się na wydajność i na rentowność produkcji.

Porównując niespełna 2,2 tys. ubiegłorocznych wypadków w kopalniach węgla kamiennego do 91 tys. w całej gospodarce narodowej, można wnioskować, że zakłady górnicze są jednymi z bezpieczniejszych miejsc pracy. 30 tys. poszkodowanych było w 2012 r. w przetwórstwie, w handlu ponad 11 tys., w budownictwie ponad 8 tys., w transporcie ponad 6 tys. osób.

Reklama
Reklama

Najwięcej śmiertelnych wypadków odnotowano w budownictwie (82), przetwórstwie i transporcie (po 60) i energetyce (36).

W kopalniach węgla kamiennego 22, czyli na poziomie rolnictwa, leśnictwa, łowiectwa i rybactwa. Należy przy tym wspomnieć, że górnictwo, budownictwo, rolnictwo i leśnictwo mają porównywalny lub wyższy wskaźnik wypadków śmiertelnych w przeliczeniu na tysiąc zatrudnionych osób do innych działów gospodarki narodowej. A przecież warunki pracy w górnictwie są zdecydowanie trudniejsze niż w pozostałych branżach z powodu zagrożeń naturalnych i stosowania materiałów wybuchowych do użytku cywilnego.

Magia liczb nie zmienia faktu, że zagrożenia w górnictwie są nieporównywalne z innymi gałęziami przemysłu. Co roku w polskich kopalniach schodzimy z eksploatacją przeciętnie o 8 metrów niżej. Fedrunek na dużych głębokościach, coraz częściej poniżej tysiąca metrów, to wzrost temperatury, kumulacja zagrożeń, w tym metanowego, coraz dłuższe drogi dojścia do stanowisk pracy.

Technologicznie polskie górnictwo może sprostać tym wyzwaniom. Kwestia kosztów bezpieczeństwa pracy w tych skrajnie trudnych warunkach zadecyduje o przyszłości niejednej kopalni. Obecnie upowszechnia się elektroniczne monitorowanie ruchu załogi pod ziemią. W dalszej perspektywie w najbardziej niebezpiecznych miejscach ludzi muszą zastąpić maszyny.

Od 2010 roku w kopalniach węgla kamiennego liczba wypadków maleje o ok. 6 proc. rocznie. To powód do satysfakcji między innymi z efektywności naszych działań kontrolnych i nadzorczych.

Z drugiej strony widzimy ponad 1,5 tys. zatrzymanych w ubiegłym roku niebezpiecznie prowadzonych robót i urządzeń. Prawdopodobnie uchroniliśmy tymi zatrzymaniami górników przed wypadkami. To obrazuje skalę ludzkich błędów i braki kontroli wewnętrznej w kopalniach.

Reklama
Reklama

Oczekujemy od przedsiębiorców górniczych zmniejszenia udziału ,,czynnika ludzkiego" w wypadkach. Błąd człowieka, powiedzmy otwarcie, to nie jest przeoczenie, lecz świadome działanie na granicy ryzyka i łamanie przepisów.

Konieczne są inwestycje zmierzające do wykonywania wyrobisk o większych gabarytach, bezpieczniejszych dla górników. Brakuje sukcesów w ograniczeniu zagrożeń technicznych związanych z maszynami i urządzeniami.

Niezbędne jest obniżenie wydatku energetycznego górników związanego z dotarciem do stanowisk ich pracy. Zmęczenie jest pożywką wypadków. Warunki pracy zależą również od dobrego rozpoznania górniczo-geologicznego i prawidłowo zaprojektowanych robót górniczych.

Stawiając przedsiębiorcom górniczym zadanie poprawy bezpieczeństwa pracy, nie czekamy na rezultaty z założonymi rękami. Nowego podejścia w zwalczaniu zagrożeń naturalnych w kopalniach spodziewamy się po wynikach prowadzonego z naszej inicjatywy strategicznego projektu badawczego „Poprawa bezpieczeństwa pracy w kopalniach".

Różnymi metodami staramy się dotrzeć do górników i przezwyciężać niedobre nawyki. Prowadzimy telefon górniczego zaufania. Mamy interwencyjny kontakt e-mail. Z promowaniem dobrych praktyk i efektywnych programów behapowskich jesteśmy na YouTube i portalach społecznościowych.

W tym roku rozpoczęliśmy szkolenia na odległość za pośrednictwem Skype'a w ramach współpracy z nadzorem górniczym na Ukrainie. Prowadzimy kilka cyklicznych konkursów, w kwietniu zapowiedzieliśmy nowy – „Z innowacją bezpieczniej w górnictwie". Chcemy rozbudzić rywalizację w dziedzinie rozwiązań technicznych i technologicznych, przynoszących poprawę bezpieczeństwa pracy.

Reklama
Reklama

Górnictwo może być lokomotywą nowoczesności polskiej gospodarki. W tej branży nie ma miejsca na bylejakość.

Paradoksalnie, gdy węgiel leży na zwałach, to jest dobry czas dla bezpieczeństwa pracy w górnictwie. Gdy nie ma presji na wydobycie, można wnikliwiej popatrzeć na koszty produkcji i kalkulować, jak by je obniżyć. Rząd wyznacza menedżerom górniczym obcięcie pozapłacowych wydatków o 5 proc. To oznacza większą troskę o warunki pracy górników.

Amputacja stopy na skutek wciągnięcia nogi górnika do stacji przenośnika taśmowego to dramat dla poszkodowanego i jego rodziny. Ludzkie cierpienie powoduje także wymierne konsekwencje dla zakładu górniczego. Ten konkretny wypadek kosztował kopalnię 935 tys. zł.

Pozostało jeszcze 86% artykułu
Reklama
Biznes
Biznes potrzebuje imigrantów, Shein pod ostrzałem Francji, Trump pomnaża majątek
Materiał Promocyjny
Czy polskie banki zbudują wspólne AI? Eksperci widzą potencjał, ale też bariery
Biznes
Zachodnie koncerny znów rejestrują swoje marki w Rosji. Dlaczego to robią?
Biznes
Miało być bezpiecznie, będzie oszczędnie. Rząd majstruje przy cyberbezpieczeństwie
Biznes
Google inwestuje w Niemczech. Dobra wiadomość dla niemieckiego rządu
Materiał Promocyjny
Urząd Patentowy teraz bardziej internetowy
Biznes
Nowy cel klimatyczny UE, obniżka stóp i kłopoty handlu
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama