Wspierając inicjatywy Fundacji Clintonów McDonalds zdecydował także, że nie będzie także promował niezdrowych kombinacji dań w posiłkach dla dzieci. Podobnie jak w przypadku dorosłych i tu także pojawi się w menu więcej owoców i warzyw, a obok napojów gazowanych – mleko, woda i soki. Sieć ocenia związane z tym koszty zmian na 35 milionów dolarów.
Decyzja McDonaldsa jest reakcją zmiany w nastawieniu konsumentów do fast foodów. Według badań Hudson Institute zamówienia na dania o wysokiej zawartości kalorii zmniejszyły się w latach 2006-2011 o 1,3 miliarda sztuk. W tym czasie popyt na frytki zmniejszył się o prawie 2 proc. Tak zwana "generacja milenijna" nie jest zbyt lojalna wobec amerykańskiej fast foodowej "wielkiej trójki" – McDonaldsa, Buger Kinga i Wendy's. Wielkie sieci restauracji zaczęły więc szukać rozwiązań, które pozwoliłyby ich klientom na wizytę w ich placówkach bez poczucia winy. McDonald's stwarza taką możliwość, choć na razie nie wiadomo, ilu konsumentów zdecyduje się na wybór zdrowszych opcji przy zamawianiu posiłków. Dla dietetyków już samo rozbicie triumwiratu: hamburger-frytki-napój gazowany jest uważane za sukces. "Spółki takie jak McDonald's odgrywają poważną rolę w kształtowaniu kultury otoczenia, które wpływa na zachowania młodych ludzi w kwesti zdrowego życia" – uważa Howell Wechsle ze stowarzyszenia Alliance for a Healthier Generation.
Trudno na razie ocenić jaką popularnością będzie się cieszyć nowa oferta McDonaldsa. Sieć zapewnia jednak, że jest w pełni przygotowana na każdą ewentualność. "Mamy rozwinięty system zaopatrzenia, który przystosowany jest do zmian w naszym menu" – zapewnia rzeczniczka prasowa McDonaldsa Heidi Barker. Po raz pierwszy nowe opcje pojawią się w menu restauracji w USA na początku 2014 roku, przed 2017 rokiem – w 10 spośród największych 20 zagranicznych rynków McDonaldsa. Do 2020 roku zmiany powinny zostać wprowadzone na wszystkich głównych globalnych rynkach.
W ten trend wpisuje się także Burger King. Druga co do wielkości sieć restauracji w USA oferuje od tego tygodnia "zdrowsze" frytki. Tzw. Satisfries serwowane przez Burger King mają liczyć o 30 proc. mniej kalorii od tradycyjnych frytek i o 40 proc. mnij tłuszczu także i ta zmiana ma poprawić wizerunek sieci, przyciągnąć nowych klientów i poprawić wyniki finansowe.
Tomaz Deptuła z Nowego Jorku