Czy powstanie Holding Lotniczy

Powstanie Polskiego Holdingu Lotniczego jest już wspólnym pomysłem resortów skarbu i infrastruktury.

Publikacja: 07.10.2013 02:04

Czy powstanie Holding Lotniczy

Foto: Bloomberg

Ma to być pomysł na rozwiązanie kłopotów polskiego sektora lotniczego. Według naszych informacji w skład holdingu, oprócz dwóch przewoźników: LOT (93 proc., pozostałe akcje należą do pracowników spółki) i Eurolotu, spółek usługowych: LOT AMS, LS Airport Services oraz operatora lotniska Chopina wydzielonego z Państwowych Portów Lotniczych, ma także wejść infrastruktura lotniskowa, czyli pasy startowe, drogi kołowania itp. Wartość tak zbudowanego holdingu jest dziś szacowana na ok. 2,5 mld euro.

– Analizujemy różne warianty, które pozwoliłyby uzyskać jak najwięcej synergii miedzy spółkami lotniczymi. Wariant PHL jest jednym z nich i wymaga przede wszystkim komercjalizacji – mówi „Rz" wiceminister skarbu Rafał Baniak.

W odróżnieniu od pozostałych składników holdingu część infrastrukturalna (ok. 500 mln euro) nie byłaby na sprzedaż, tak jak jest to w wielu krajach UE. Reszta firm, które miałyby wejść do nowej struktury, w tym LOT, jest przeznaczona do prywatyzacji.

Nie jest również wykluczone, że mniejszościowy pakiet akcji PHL trafiłby do inwestorów giełdowych w ramach Akcjonariatu Obywatelskiego.

– Stworzenie holdingu sprawdziło się w przypadku Czech – mówi analityk rynku lotniczego Krzysztof Moczulski. Jego zdaniem sam holding to powrót do czasów, kiedy zarówno Eurolot oraz LS, jak i LOT AMS były częścią spółki i z pewnością jest to atrakcyjny pakiet dla potencjalnego inwestora. – Zwłaszcza że LOT AMS jest przygotowany do obsługi dreamlinera, więc nabywca byłby w stanie kupić nie tylko linię, ale i m.in. spółkę obsługującą większość typów samolotów.

Trwają rozmowy między ministrem Włodzimierzem Karpińskim a ministrem Sławomirem Nowakiem. Nieoficjalnie wiadomo, że gdyby doszło do porozumienia resortów, to powstanie PHL potrwałoby 8–9 miesięcy. Wymagałoby to odpowiednich ustaw oraz zgody Rady Ministrów i parlamentu. Tak więc realny termin powstania tego holdingu to wakacje 2014 r.

To oznacza, że Ministerstwu Skarbu Państwa udało się przekonać do tego pomysłu Sławomira Nowaka, ministra transportu. Wiadomo, że jeszcze na początku września był on do takiej koncepcji nastawiony bardzo sceptycznie.

Rzecznik resortu, Mikołaj Karpiński, na pytanie „Rz" o opinię resortu na temat stworzenia holdingu lotniczego w Polsce odpowiedział, że nie komentuje doniesień medialnych. Jednak w rozmowie z PAP minister Nowak przyznał, że połączenie LOT z portami lotniczymi to bardzo interesująca koncepcja, i dodał, że wspólnie z ministrem skarbu pracuje nad rozwiązaniem, które uchroni miejsca pracy w LOT i ostatecznie uzdrowi linię.

Choć obu przewoźników, LOT i Eurolot, poprawia wyniki, to nadal są na minusie. I tylko kilka lotnisk ma solidne dodatnie wyniki. W 2012 r. najwięcej zarobiło warszawskie lotnisko im. Chopina – 62,4 mln zł zysku neto. Na plusie są też krakowskie Balice (43,9 mln), Katowice (17,5 mln) i Gdańsk (11,8 mln).

Zysk, ale już znacznie mniejszy, miały Wrocław (3,1 mln) i poznańska Ławica (2 mln). Gorszy wynik finansowy w tych dwóch przypadkach został jednak spowodowany potężnymi inwestycjami związanymi m.in. z Euro 2012.

Wejście do holdingu z pewnością pomogłoby małym regionalnym portom, które notują straty. Najwyższe były one w 2012 r. w Łodzi (-37,7 mln), Rzeszowie (-15 mln), Bydgoszczy (-4,6 mln). Lotnisko szczecińskie miało zaś wynik netto 4 mln zł na minusie.

Jednak trzeba zaznaczyć, że tak głęboki ujemny wynik łódzkiego portu im. Reymonta i rzeszowskiej Jasionki spowodowany był potężnymi programami inwestycyjnymi.

- masz pytanie, wyślij e-mail do autorki d.walewska@rp.pl.

Biznes
Strażacy ze wsparciem ORLEN
Biznes
Polska kupi tysiące procesorów AI. Inwestycja warta nawet 5 mld zł
Biznes
EBI trzykrotnie zwiększa pulę środków na obronę Europy
Biznes
Raport NIK: Kryzys w NFZ, dostęp do opieki medycznej coraz gorszy
Biznes
Porozumienie USA–Chiny, ekspansja Nvidii w Europie, nowy podatek na horyzoncie