Przewrotny pomysł Netii

Aby OFE bez ryzyka finansowały Internet, potrzebna byłaby nacjonalizacja telekomów.

Publikacja: 24.10.2013 04:30

Przewrotny pomysł Netii

Foto: Fotorzepa, Rafał Guz rg Rafał Guz

Aby zminimalizować ryzyko funduszy emerytalnych przy inwestycjach w sieci szerokopasmowe, trzeba by znacjonalizować sieci prywatnych operatorów – ocenia Netia. Orange Polska nawet taki scenariusz nie zraża.

Kilka dni temu na łamach „Rz" napisaliśmy, że ministerstwa dyskutują nad pomysłem, aby sieć szybkiego Internetu współfinansowały otwarte fundusze emerytalne. Uwzględniający ich udział w realizacji założeń tzw. Europejskiej Agendy Cyfrowej dokument o nazwie Narodowy Plan Szerokopasmowy (NPS) został odesłany do dodatkowych ustaleń.

Co o pomyśle włączenia OFE w budowę szybkiego Internetu w kraju sądzą podmioty, które już takie usługi świadczą? Netia zwraca uwagę, że rządowy plan zakłada budowę infrastruktury tam, gdzie jej do tej pory nie ma, czyli w miejscach, gdzie operatorom komercyjnym budować się nie opłacało.

– W przypadku inwestycji w tzw. białych i szarych planach, trzeba się liczyć z około 20-letnimi okresami zwrotu z zainwestowanego kapitału. Dla komercyjnych operatorów jest to okres nie do zaakceptowania długi, dla OFE natomiast może to być atrakcyjna perspektywa, o ile będzie pozbawiona ryzyka – zastrzega Tom Ruhan, dyrektor ds. prawnych oraz fuzji i przejęć i członek zarządu Netii.

Widzi on przy tym sposób, aby ryzyko inwestycyjne OFE zminimalizować. – Jedynym sposobem na wyeliminowanie ryzyka i zapewnienie równowagi rynkowej byłoby zapewnienie takiego podmiotowi monopolu infrastrukturalnego – mówi Ruhan. – Operator infrastruktury nie powinien świadczyć usług detalicznych samodzielnie ani mieć udziałów w takiej spółce, a jedynie ograniczyć się do udostępniania sieci operatorom detalicznym na zasadzie „open access" – dodaje Ruhan.

Jak? – Sęk w tym, że aby taki model zrealizować w praktyce, trzeba by najpierw w jakiś sposób znacjonalizować sieci największych operatorów, tworząc na ich bazie wspomnianego monopolistę infrastrukturalnego – ocenia menedżer Netii.

Wraca tym samym pod zmodyfikowaną postacią pomysł utworzenia jednej stacjonarnej nowoczesnej sieci dostępowej, w oparciu o którą firmy mogłyby świadczyć usługi Internetu i telefonii klientom końcowym.

O rozważaniach nad taką taką koncepcją infrastrukturalnej współpracy operatorów stacjonarnych wspominał na początku roku Maciej Witucki, były prezes Telekomunikacji Polskiej (Orange Polska). Był to jeden z wariantów podejścia do stacjonarnej sieci. Witucki zapewniał wtedy, że TP nie planuje sprzedaży stacjonarnej sieci. – Jesteśmy zainteresowani każdym rozwiązaniem, przyspieszającym cyfryzację kraju – mówi teraz Bruno Duthoit, nowy szef Orange Polska, pytany, czy dawny monopolista byłby skłonny wnieść do projektu zakładającego nacjonalizację infrastruktury swoją sieć.

Według niego nie ma na ten temat oficjalnych rozmów.

Zwolenniczką pomysłu utworzenia jednej hurtowej sieci stacjonarnej jest m.in. Magdalena Gaj, prezes Urzędu Komunikacji Elektronicznej. W jej wypowiedziach OFE jednak nie było.

Tomasz Kulisiewicz, analityk firmy doradczej Audytel, jest sceptyczny wobec pomysłu, aby OFE inwestowały w sieci szerokopasmowe. – Te projekty potrzebują stabilnych inwestorów, a co wydarzy się za chwilę z OFE, dziś nie wiadomo – mówi Kulisiewicz.

Według NPS, OFE  miałyby zainwestować w budowę sieci Internetu 7–10 mld zł. Dołożyć miałyby się do tzw. magistralnej części sieci. W sumie budowa szybkiego stacjonarnego Internetu docierającego do każdego Polaka to koszt 17–42 mld zł.

masz pytanie, wyślij e-mail do autorki u.zielinska@rp.pl

Biznes
Polska firma chce dostarczać e-doręczenia w całej Europie. Zawarła ważny sojusz
Materiał Promocyjny
Karta kredytowa to wygodny sposób na sfinansowanie niespodziewanych wydatków
Biznes
Polska armia zyska oczy. MON kupuje satelity za setki milionów złotych
Biznes
Gigantyczne inwestycje Saudów w USA. Ceny mieszkań wyhamowały
Biznes
Te dane zaskakują. Polacy wiedzą o zagrożeniu, ale je bagatelizują?