Posiedzenie rady zostało zwołane w piątek po południu w trybie pilnym na wniosek przewodniczącego Jakuba Karnowskiego, prezesa PKP (kolejowy gigant jest głównym akcjonariuszem PKP Cargo) – niedługo przed tym, jak premier poinformował na Twitterze o przyjęciu dymisji ministra transportu Sławomira Nowaka.
Rzecznik PKP Mirosław Kuk nie udzielił nam komentarza w sprawie planowanych roszad we władzach spółki córki.
Jeden z naszych rozmówców twierdzi, że między Boroniem a Karnowskim układało się po prostu coraz gorzej, co musiało się skończyć rozstaniem. Inny rozmówca wskazuje, że atmosfera w grupie jest nerwowa w związku z październikową ofertą publiczną PKP Cargo.
O tym, że cena uzyskana w IPO mogła być wyższa (sprzedawano wyłącznie papiery należące do kontrolowanych przez Skarb Państwa PKP) mówili nie tylko politycy opozycji i związkowcy. Przedstawiciele instytucji finansowych biorących udział w ofercie wskazywali, że popyt był wystarczający, by można było zażądać wyższej ceny.
Krytykowali też sposób przydziału papierów. Cena sprzedaży została ustalona na 68 zł przy cenie maksymalnej 74 zł. W piątek za walory płacono 83 złote. Prezes Karnowski bronił się m.in. w TVN CNBC, że przy przydziale kluczowe były szybkość i wartość wpisania się do księgi popytu, a przy cenie 69 zł, księga mogłaby nie znaleźć pokrycia.