Firm decydujących się na inną formę wydania pieniędzy w okresie Bożego Narodzenia jest z roku na rok coraz więcej.
Zdaniem dystrybutorów świątecznych paczek wysyłanych przez korporacje nowy zwyczaj zyskuje jednak zwolenników dość wolno. Inny trend to ograniczenia zawartości świątecznych przesyłek – bo fiskus patrzy i liczy.
Zdecydowanie widoczny jest za to powrót do tradycji wysyłania papierowych kartek świątecznych, po niedawnej modzie przekazywania życzeń pocztą elektroniczną. Chociaż papier jest droższy niż wysłanie mejla, a złożenie bożonarodzeniowych życzeń tą drogą wymaga więcej zachodu.
Na szczytny cel
Wysyłanie świątecznych paczek ograniczają kolejne banki, które przekazują pieniądze na szlachetny cel. „Wzorem ubiegłego roku budżet przeznaczony na upominki dla klientów i pracowników przekazaliśmy Caritas" – czytamy na kartce z życzeniami wysyłanej przez mBank. I dalej numer konta z zachętą wsparcia tej organizacji. Podobną akcję kontynuuje w tym roku BZ WBK.
Cegiełki z życzeniami zastąpiły w tym roku tradycyjne prezenty (czekoladki czy wina) przekazywane klientom Accenture. – Akcję prowadzimy pod hasłem: „W tym roku chcemy dać Ci coś cennego". W Accenture wierzymy w zmianę i jej pozytywny wpływ na nasze życie. Każda cegiełka przekazana klientowi to realne pieniądze na wsparcie wybranych przez nas fundacji. Są to prężne, lokalne organizacje, które znamy i które wnoszą coś dobrego do sytuacji osób żyjących wokół nas – mówi Magdalena Sawicka, menedżer ds. marketingu i komunikacji w Accenture.