Reklama

PLL LOT nie wystąpi do końca czerwca o pomoc publiczną

Polskie Linie Lotnicze LOT nie wystąpią do końca czerwca br. o drugą transzę pomocy publicznej - poinformował prezes spółki Sebastian Mikosz. Ocenił, że firma wychodzi na prostą i poprawia wyniki finansowe.

Publikacja: 21.01.2014 14:43

PLL LOT nie wystąpi do końca czerwca o pomoc publiczną

Foto: Bloomberg

– Naszym celem na ten rok jest powrót do rentowności i dodatni wynik operacyjny na koniec 2014 r. – powiedział wczoraj na spotkaniu z dziennikarzami prezes LOT Sebastian Mikosz.

– Bardzo chciałbym o tej porze za rok poinformować, że osiągnęliśmy rentowność, ale jest to ogromne wyzwanie, gdyż mamy ograniczenia związane z restrukturyzacją. Ale koniunktura w światowym lotnictwie się poprawia, więc i LOT na niej skorzysta – dodał.

Przyznał, że firma wciąż negocjuje z Brukselą. – Nasza restrukturyzacja zakończy się w październiku 2015 r. Od tego czasu będziemy mogli już się rozwijać. Problem więc polega na przetrwaniu w jak najlepszej kondycji tego ponad półtora roku – mówił szef LOT.

Na początku listopada 2013 r. Komisja Europejska wszczęła szczegółowe postępowanie, aby ocenić, czy przyznanie LOT 804 mln zł (ok. 200 mln euro) wsparcia restrukturyzacyjnego było zgodne z unijnymi zasadami pomocy państwa. Jak pisaliśmy wczoraj, w Brukseli nieoficjalnie się mówi, że KE jest do pomocy dla LOT nastawiona negatywnie.

– Nie mam żadnych przesłanek, by uważać, że Komisja wyda negatywną opinię. Nie mam też żadnych pozytywnych sygnałów – powiedział Mikosz. Nie chciał odnieść się do tego, czy KE jest LOT-owi przyjazna, czy nie. – To nie jest ciało, które kieruje się uczuciami, tylko procedurami i formalnym procesem. Z formalnego punktu widzenia Komisja postępuje dokładnie tak, jak powiedziała, że postąpi – dodał.

Reklama
Reklama

„W dobrą stronę"

Teraz spółka powinna utrzymać tempo restrukturyzacji i wzmocnić uzyskane efekty. – Zdecydowanie lepsze wyniki od zakładanych potwierdzają, że idziemy w dobrą stronę – podkreślił Mikosz. LOT musi więc utrzymać płynność finansową i wzmocnić efekty restrukturyzacji poprzez wprowadzenie usług przynoszących dodatkowe przychody.

– Oczekuję, że w lutym, a w każdym razie nie później niż w I kwartale, Komisja Europejska opublikuje decyzję o otwarciu kolejnego etapu postępowania, wraz ze streszczeniem naszego planu restrukturyzacji – mówił Mikosz.

Zapowiedział jednocześnie, że ostatnia pula odpowiedzi na pytania Komisji zostanie wysłana przed 31 stycznia. Poprzedni pakiet informacyjny spółka wysłała 10 stycznia. – To bardzo żmudny proces. Prezes Air Malta, który przechodził przez takie postępowanie, mówił mi, że wysłał do Brukseli ponad 3 tys. stron informacji w formacie A4 – wskazał Mikosz.

Linia ostro negocjuje umowę z Eurolotem, który ma dowozić pasażerów do centrum przesiadkowego w Warszawie. – Jesteśmy na dobrej drodze do porozumienia i potrzebujemy jeszcze kilku dni, by dograć ostateczny kształt, ale uważam, że się dogadamy, bo to nasz wspólny interes – ocenił Mikosz.

Nie ukrywał też, że jest pozytywnie nastawiony do idei powstania Polskiego Holdingu Lotniczego, ale jak dodał „w żadnym jednak wypadku nie jest to dla nas jakikolwiek „plan B".

W podobnym tonie wypowiedział się dla „Rz" wiceminister skarbu Rafał Baniak. – Holding nie będzie lekarstwem na kłopoty LOT. Spółka musi samodzielnie dokończyć restrukturyzację – stwierdził.

Reklama
Reklama

Właściciel musi pomóc

– Z pomocy właścicieli korzystają linie na całym świecie. Tyle że akurat w Europie warunki jej udzielania są wyjątkowo ostre i o zgodę na skorzystanie z publicznych pieniędzy jest bardzo trudno – mówi „Rz" Tony Tyler, dyrektor generalny Międzynarodowego Zrzeszenia Przewoźników Powietrznych (IATA).

– Natomiast gdy chodzi o publiczne pieniądze, to jeśli państwo nie było w stanie sprywatyzować linii, kiedy byli chętni inwestorzy, to właśnie państwo powinno znaleźć sposób na dofinansowanie – dodaje szef IATA.

Zdaniem Tylera tak właśnie robią rządy w krajach, w których linie należą do państwa. Linia prywatna jest w lepszej sytuacji, bo zgłasza się do swoich akcjonariuszy. – Ale żadne pieniądze nie pomogą, jeśli linia sama nie będzie w stanie naprawić biznesu. Rozumiem, że nie jest to przypadek LOT – podkreślił Tyler.

• Wczorajsza konferencja LOT była poświęcona nowym produktom przewoźnika (m.in. otwarciu nowej poczekalni dla najwyższych klas podróży) i promocjom zaplanowanym z okazji 85-lecia istnienia linii – choćby czterem pakietom biletów po niższych cenach.

Opinia dla „Rz"

Adrian Furgalski Zespół Doradców Gospodarczych TOR

Trudno o szczegółową ocenę bez pełnej wiedzy o tym, jakie zastrzeżenia Bruksela ma wobec LOT. Nie można nie zauważyć, że działania urzędników wobec naszego przewoźnika są bardzo na rękę Lufthansie. Gdyby KE nakazała zwrot pomocy publicznej, dla LOT-u byłby to praktycznie koniec. Jednakże utworzenie Polskiego Holdingu Lotniczego i koncepcja konsolidacji LOT z Portami Lotniczymi nie wygląda źle. Chociaż diabeł tkwi w szczegółach. Podmiot będący operatorem Okęcia musiałby zostać wydzielony z holdingu, by zapewnić neutralność względem innych linii. W takim kształcie holdingu rolą PPL byłoby wspieranie LOT, ale trzeba pamiętać, że PPL realizują duży program inwestycyjny. Poza tym LOT podlega resortowi skarbu, a PPL resortowi infrastruktury i rozwoju regionalnego – wypracowanie wspólnego planu zabierze więc nieco czasu.

Biznes
Ostrzeżenie szefa NATO, eksport polskich kosmetyków i cła Meksyku na Chiny
Biznes
Nowa Jałta, czyli nieznane szczegóły planu Donalda Trumpa
Materiał Promocyjny
Polska jest dla nas strategicznym rynkiem
Biznes
MacKenzie Scott rozdaje majątek. Była żona Bezosa przekazała ponad 7 mld dolarów
Materiał Promocyjny
Jak producent okien dachowych wpisał się w polską gospodarkę
Biznes
Bruksela pod presją, kredyty Polaków i bariery handlowe w UE
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama