Rz: Nie wiadomo, czy polski rząd uzna elektroniczne papierosy za wyroby medyczne czy tytoniowe. Czym w ogóle jest e-papieros?
Mirosław Dworniczak:
Najprościej mówiąc, mamy do czynienia z mieszaniną nikotyny i substancji smakowych w rozpuszczalnikach względnie obojętnych. Ten roztwór jest podgrzewany i zmienia się w parę, którą wdycha palący. Organizm pochłania nikotynę w 97–98 proc., więc wydycha się w zasadzie wyłącznie glikol propylenowy i glicerynę.
Czy te substancje są szkodliwe?
W zasadzie nie są one w ogóle szkodliwe. Powszechnie stosuje się je w kosmetykach, a glikolu używa się także w lekach wziewnych przepisywanych po przeszczepach płuc. Za to tradycyjne papierosy zawierają kilkaset różnych substancji, w tym smoły i co najmniej kilkadziesiąt substancji zdiagnozowanych jako rakotwórcze. W e-papierosach jest wyłącznie nikotyna.