E-papierosy są dla nałogowców

tradycyjne papierosy zawierają kilkaset różnych substancji, w tym smoły i kilkadziesiąt substancji rakotwórczych. W e-papierosach jest wyłącznie nikotyna. - mówi Mirosław Dworniczak, chemik, autor książek o e-papierosach

Publikacja: 14.04.2014 01:59

E-papierosy są dla nałogowców

Foto: Rzeczpospolita

Rz: Nie wiadomo, czy polski rząd uzna elektroniczne papierosy za wyroby medyczne czy tytoniowe. Czym w ogóle jest e-papieros?

Mirosław Dworniczak:

Najprościej mówiąc, mamy do czynienia z mieszaniną nikotyny i substancji smakowych w rozpuszczalnikach względnie obojętnych. Ten roztwór jest podgrzewany i zmienia się w parę, którą wdycha palący. Organizm pochłania nikotynę w 97–98 proc., więc wydycha się w zasadzie wyłącznie glikol propylenowy i glicerynę.

Czy te substancje są szkodliwe?

W zasadzie nie są one w ogóle szkodliwe. Powszechnie stosuje się je w kosmetykach, a glikolu używa się także w lekach wziewnych przepisywanych po przeszczepach płuc. Za to tradycyjne papierosy zawierają kilkaset różnych substancji, w tym smoły i co najmniej kilkadziesiąt substancji zdiagnozowanych jako rakotwórcze. W e-papierosach jest wyłącznie nikotyna.

Tylko że nikotyna sama w sobie jest toksyczna...

Nie jest za to rakotwórcza, ale tak, jest toksyczna i uzależniająca. E-papierosy są więc produktem skierowanym do ludzi już od nikotyny uzależnionych, czyli do nałogowych palaczy. To jakby ludziom uzależnionym od czekolady dać produkt czekoladopodobny, od którego się nie tyje. E-papierosy to nie jest wynalazek nieszkodliwy, co na pewno warto podkreślić, ale z drugiej strony to produkt dużo mniej szkodliwy niż tradycyjne papierosy.

Dzięki e-papierosom można w ogóle rzucić nałóg nikotynowy?

Z założenia produkt ten nie leczy uzależnienia od nikotyny, czyli nie jest to produkt medyczny. Za to bardzo łatwo dzięki niemu rzucić zwykłe papierosy. Sam byłem zaskoczony, że po 35 latach palenia bez problemu z dnia na dzień przeszedłem na e-papierosy.

Niektórzy producenci reklamują, że ich e-papierosy w smaku niczym się nie różnią od zwykłych papierosów.

Nie jest prawdą, że w e-papierosach można uzyskać ten sam smak i ten sam efekt, do którego byliśmy przyzwyczajeni wcześniej, paląc zwykłe papierosy. Człowiek szybko się jednak przyzwyczaja do nowego produktu. Wielu, którzy przeszli na elektroniczne papierosy, mówi, że po dwóch–trzech tygodniach, gdy próbują zwykłych papierosów, zaczynają się dusić. I po tych dwóch–trzech tygodniach zwykłe papierosy zaczynają im po prostu śmierdzieć.

—rozmawiał Michał Płociński

 

Zakazać palić e-papierosy w miejscach publicznych?

Rz: Nie wiadomo, czy polski rząd uzna elektroniczne papierosy za wyroby medyczne czy tytoniowe. Czym w ogóle jest e-papieros?

Mirosław Dworniczak:

Pozostało 94% artykułu
Biznes
Będzie więcej pieniędzy na zbrojenia w UE? "Wielki wybuch" na obronność
Biznes
Pracowity grudzień dla Airbusa. Problemy z produkcją, masowe zwolnienia
Biznes
Co przewiduje traktat UE-Mercosur? Na pewno dalsze spory i protesty
Biznes
Rosji zabraknie czołgów. Nie ma ich z czego produkować
Materiał Promocyjny
Przewaga technologii sprawdza się na drodze
Biznes
Wojskowy offset jednoczy polskie firmy. Ale i zmusza do nauki
Materiał Promocyjny
Transformacja w miastach wymaga współpracy samorządu z biznesem i nauką