Co roku na prowadzenie szkółek, odbudowę drzewostanów i ich pielęgnację samofinansujące się Lasy Państwowe (LP) wydają ok. 600 mln zł.
W zeszłym roku na ten cel organizacja, gospodarująca na 7,3 mln ha leśnego majątku Skarbu Państwa, przeznaczyła 580 mln zł. W tym – mimo specjalnej daniny nałożonej na LP przez fiskusa (firma ma w 2014 r. oddać do kasy państwa 800 mln zł z nadwyżek kapitałowych) – na zwiększenie drzewostanu już wydała 220 mln zł, a to jeszcze nie jest finalny rachunek.
Więcej dębów i jodeł
Łagodna wiosna sprzyjała leśnikom: nowe, zwykle dwu-, trzyletnie, sadzonki znalazły się na obszarze 52 tys. hektarów. Na uprawach znów posadzono najwięcej borowej sosny (od lat stanowi ok. 50 proc. nasadzeń). Przybyło modrzewi, ale widać też skutki kontynuowanej od ponad dekady przebudowy gatunkowej drzewostanów.
W odwrocie są sosnowe monokultury, na nizinach nastał czas drzew liściastych, przede wszystkim dębów. Sadzi się też znacznie więcej buków, brzóz, olszy. W górach oprócz świerków o miejscowym, sprawdzonym, regionalnym genotypie i buczyny wprowadzane są coraz powszechniej jodła i jawor.
– Obowiązuje zasada biologicznej różnorodności, ale też starannego dopasowania składu nowych nasadzeń do glebowej specyfiki siedliska i obowiązek korzystania wyłącznie z rodzimych gatunków, których hodowla opiera się na własnych bazach nasiennych, tworzonych dla konkretnych regionów – mówi Krzysztof Rostek, naczelnik wydziału gospodarowania ekosystemami leśnymi w Generalnej Dyrekcji Lasów Państwowych.