Najdziwniejszy podatek świata

Władze wenezuelskie wprowadziły podatek od świeżego powietrza. Płacą go ci wszyscy, którzy zdecydują się wylecieć z kraju. Takich osób jest coraz mniej, ponieważ linie lotnicze ograniczają operacje z tego kraju. Powód ? Nie są w stanie wywieźć z Wenezueli pieniędzy za sprzedane bilety. Bo rząd w Caracas gwałtownie ich potrzebuje.

Publikacja: 20.07.2014 18:24

Nicolas Maduro wymyśla wenezuelczykom nowe podatki

Nicolas Maduro wymyśla wenezuelczykom nowe podatki

Foto: Bloomberg

Mimo, że ten kraj ma jedne z największych na świecie zasoby ropy naftowej i mógłby opływać w dostatki. Podatek od zdrowego powietrza - ok 20 dolarów obowiązuje od 1 lipca na Maiqueta International w Caracas, największym wenezuelskim lotnisku gdzie zostało ono wzbogacone ozonem.

Minister transportu, generał major Herbert Garcia Plaza pochwalił się, że Wenezuela jest jedynym krajem, który mógł sobie na to pozwolić. - W ten sposób - tłumaczył - podróżni są bezpieczni, bo wszystkie zarazki zginą w ozonie.

Wenezuelczycy już żartują,że niedługo będą musieli płacić podatek za przechodzenie przez ulicę. Żarty żartami, ale pomysłowość następców Hugo Chaveza, żeby się wyróżnić, przechodzi sama siebie. On sam, aby ukarać „imperialistów" i dać dzieciom w szkołach trochę więcej czasu (!) zmienił w Wenezueli czas i w Caracas jest dzisiaj o pół godziny wcześniej, niż wynika to ze stref czasowych na świecie.

Na wenezuelskiej fladze koń galopuje wysuwając najpierw lewą, a potem prawą nogę, zaś ministrowie podczas składania ślubowania podnoszą nie prawą, a lewą rękę. Podobnym absurdalnym zmianom nie było końca. Teraz jego następca, Nicolas Maduro stara się dorównać zmarłemu rok temu wodzowi. Ujawnił, że właśnie widział Chaveza który przybrał postać małego ptaszka i przysiadł na ścianie jednej ze stacji stołecznego metra.

W ubiegłym roku prezydent Maduro powołał Ministerstwo Społecznego Szczęścia, zaś Boże Narodzenie wypadło w wenezuelskim kalendarzu wcześniej, bo Maduro chciał przyspieszyć uszczęśliwienie narodu świątecznymi bonusami.

Linie lotnicze nie są w stanie wywieźć z kraju swoich zysków sięgających już 4 mld dol. Rząd argumentuje, że pieniądze powinny zostać w Wenezueli, bo należą do Wenezuelczyków.

Linie amerykańskie i Lufthansa, oraz ostatnio Air France KLM znacznie ograniczyły loty do Caracas. Delta lata do stolicy Wenezueli raz w tygodniu. American Airlines, które nie są w stanie repatriować 750 mln dol. grożą całkowitym zawieszeniem lotów. Air Canada nie lata do Caracas od marca tłumacząc to częstymi zamieszkami. Tony Tyler, dyrektor generalny IATA oferował swoje usługi, jako mediatora między przewoźnikami a rządem w Caracas, ale bezskutecznie.

Niemożność repatriacji zysku jest również dolegliwością firm, które nadal funkcjonują na rynku wenezuelskim. Coca Cola zapisała na straty 247 mln dol z powodu dewaluacji bolivara, Merck 140 mln dol. Procter& Gamble i Colgate-Palmolive też skarży się na straty.

Problem wynika z polityki finansowej Wenezueli. Prezydent Maduro chciał zwiększyć konkurencyjność eksportu i w 2013 roku, tuż po przejęciu władzy zdewaluował bolivara. Dzisiaj w tym kraju są trzy różne oficjalne kursy wymiany wszystkie niekorzystne dla firm chcących wywieźć zysk. Oprócz tego jeszcze czwarty - czarnorynkowy, z którego korzystają Wenezuelczycy.

Rośnie inflacja, na rynku brakuje podstawowych produktów, ale nadal jest to kraj,gdzie paliwa są najtańsze na świecie. Galon benzyny kosztuje 2,62 dol. Przy tym z powodu braku inwestycji w przemyśle petrochemicznym kraj ten jest zmuszony do importowania paliw po cenach sięgających 2,50 dol. za galon.

Rząd Maduro wydaje na subsydia paliwowe 50 mld dol. jednocześnie z powodów politycznych i technicznych Wenezuelczycy nie są w stanie eksportować tyle ropy, ile wynosi ich limit wyznaczony przez OPEC - 2,5 mln baryłek dziennie. Zazwyczaj jest to ok 1,5 mln. To dlatego przedstawiciele tego kraju zawsze optują za obniżeniem limitów wydobycia, tak aby ropa drożała z powodu mniejszej podaży. Wówczas za swoją ropę otrzymywaliby więcej pieniędzy.

Mimo, że ten kraj ma jedne z największych na świecie zasoby ropy naftowej i mógłby opływać w dostatki. Podatek od zdrowego powietrza - ok 20 dolarów obowiązuje od 1 lipca na Maiqueta International w Caracas, największym wenezuelskim lotnisku gdzie zostało ono wzbogacone ozonem.

Minister transportu, generał major Herbert Garcia Plaza pochwalił się, że Wenezuela jest jedynym krajem, który mógł sobie na to pozwolić. - W ten sposób - tłumaczył - podróżni są bezpieczni, bo wszystkie zarazki zginą w ozonie.

Pozostało 85% artykułu
Biznes
Eksport polskiego uzbrojenia ma być prostszy
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
„Rzeczpospolita” o perspektywach dla Polski i świata w 2025 roku
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Czy Polacy przestają przejmować się klimatem?
Biznes
Zygmunt Solorz wydał oświadczenie. Zgaduje, dlaczego jego dzieci mogą być nerwowe
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Biznes
Znamy najlepszych marketerów 2024! Lista laureatów konkursu Dyrektor Marketingu Roku 2024!