Prezes Hakan Samuelsson poinformował z okazji salonu samochodowego w Szanghaju, że prawdopodobnie samochód będzie produkowany też w Chinach, choć nie zapadła jeszcze decyzja, gdzie. Wyjaśnił, że sprzedaż maluchów Volvo była zawsze za mała, aby była rentowna, więc firma potrzebowała partnera, aby podzielić z nim koszty zaprojektowania i produkcji pojazdu zdolnego do konkurencji na rynku.
Zhejiang Geely, właściciel producenta słynnych londyńskich taksówek, London Taxi Company, kupiła szwedzką firmę od Forda w 2010 r.
- Postanowiliśmy wykorzystać nasz fabrykę w Ghent dla Europy. W Chinach trzeba będzie rozejrzeć się, jeszcze nie podjęliśmy decyzji — powiedział prezes. Według jego słów, są trzy opcje w Chinach: dwa istniejące zakłady w Chengdu na południowym zachodzie i w Daqing na północnym wschodzie albo nowa montowania budowana w Luqiao w regionie miasta Taizhou na wschodzie. — W Chinach mamy takie fabryki, wiec zakładam, że będzie to jedna z nich — dodał Samuelsson.
Dwie osoby związane z Geely podały, że Volvo i firma matka będą prawdopodobnie produkować samochód na nowej płycie podłogowej nazywanej CMA (Compact Modular Architecture) w Taizhou.
Oczekuje się, że Geely zacznie produkować pojazd sportowo-użytkowy na nowej płycie pod koniec 2016 r., ale nie wiadomo, kiedy Volvo zaczęłaby w Chinach produkcję swoich samochodów CMA. Samuelsson stwierdził, że pierwsze auto CMA będzie całkowicie przerobionym V40, bo to jedyny mały samochód, jaki jego firma sprzedaje na świecie. Dodał, że Volvo jest też zainteresowana wykorzystaniem wspólnej z Geely nowej płyty i technologii napędu do opracowania małego SUV. — To rosnący segment na świecie, więc warto mu przyjrzeć się — stwierdził ogólnie.