Francuska grupa zwiększyła obroty o 3,2 proc. do 12,4 mld euro mimo zmniejszenia wolumenu sprzedaży o 4,3 proc. na świecie i o 17,4 proc. w Azji (bez Chin nastąpił wzrost o 0,8 proc.). — Istotne jest to, że nasz solidny wzrost wynika z kluczowych elementów naszej strategii sprzedaży: poprawy cen netto i gamy produktów — stwierdził szef pionu finansowego Jean-Baptiste de Chatillon. Podkreślił, że ceny netto zwiększyły się w kwartale o 1,2 proc., pozwalając głównemu działowi samochodowemu Peugeota poprawić obroty o 1 proc. do 8,05 mld euro.
Zgodnie z ambitnym planem odrodzenia firmy „Back in the Race" prezes Carlos Tavares dąży do zmniejszenia zależności grupy od Europy w sprzedaży samochodów. Obecnie wynosi ona ponad 60 proc., ale ta zależność dobrze przysłużyła się PSA, bo sprzedaż w rodzimym regionie wzrosła w kwartale o 6,1 proc., a po 9 miesiącach o 8,8 proc. Na 2,16 mln pojazdów sprzedanych po 3 kwartałach, 1,37 mln przypadło na Europę. Firma podwyższyła roczną prognozę wzrostu rynku europejskiego z 6 do 8 proc.
Jak wielu innych producentów Peugeot odczuł załamanie popytu w Ameryce Płd. o 23 proc. i w Rosji o 46 proc.
Grupa liczy na 2 mld euro przepływów finansowych netto w latach 2015-17, na marżę operacyjną działu samochodowego 2 proc. w 2018 r. i 5 proc. dla okresu 2019-23.
- W związku ze skandalem w Volkswagenie Peugeot znalazł się wobec wyzwania, jakim jest dostosowanie się do zmiany popytu na silniki benzynowe zwłaszcza we Francji, gdzie decydenci polityczni są coraz bardziej wrogo nastawieni do silników Diesla — stwierdził de Chatillon. Sprzedaż pojazdów Peugeota z silnikami wysokoprężnymi, droższych od benzynowych, zmalała w Europie w III kwartale do 65 proc. z 67 rok wcześniej, jeszcze przed ogłoszeniem 18 września rewelacji o oszustwach w VW.