Londyn, Rzym i Paryż to główne kierunki Polaków wybierających się na zagraniczną majówkę. Według turystycznego serwisu eSky.pl w tym roku liczba chętnych na taki wyjazd podskoczyła o 42 proc. w porównaniu z rokiem ubiegłym. – Pierwsze rezerwacje odnotowaliśmy już w lutym – mówi Tomasz Kaczmarek z eSky. Ma to wynikać z korzystnego układu kalendarza: tegoroczna majówka będzie mieć cztery dni.
W pierwszej dziesiątce najpopularniejszych tegorocznych kierunków znalazły się jeszcze: Bruksela, Lizbona, Amsterdam, Mediolan, Madryt, Ateny oraz Oslo. Najwcześniej planowano wyjazdy do Lizbony, Amsterdamu i Madrytu. Liczba tanich połączeń do tych miast jest raczej niewielka, więc gdy tylko pojawia się popyt, ceny idą w górę. Zaopatrzenie się w bilet z dużym wyprzedzeniem pozwalało uniknąć podwyżek. W przypadku Londynu czy Paryża jest inaczej. Kilka połączeń dziennie sprawia, że stawki za przelot dłużej pozostają korzystne. Nie trzeba się tak spieszyć.