Sprzedaż smartfonów Microsoftu okazała się znacznie gorsza od oczekiwań amerykańskiego koncernu. W dodatku z końcem minionego roku wygasła klauzula zakazująca korzystania z marki Nokia. Logo to jest wciąż na tyle rozpoznawalne, że eksperci nie mieli wątpliwości, że znowu ktoś po nie sięgnie. I tak też się stało. W środę Microsoft podał, że sprzedaje dział feature phones firmie Foxconn. To największy producent elektroniki i komponentów komputerowych na świecie. Tajwańska spółka, która produkuje głównie sprzęt pod cudzymi markami, zapłaciła aż 350 mln dol.
Zakupu formalnie dokonało konsorcjum składające się z FIH Mobile, czyli spółki córki Foxconnu oraz HMD Global, fińskiej firmy związanej z byłym menedżerem Nokii Arto Numelą. Transakcja ma zostać sfinalizowana jeszcze w tym roku.
HMD ma licencję na korzystanie z logo Nokia, prawo do jej patentów i już planuje wypuszczenie na rynek komórek znanej niegdyś na całym świecie marki. Do końca 2019 r. firma chce przeznaczyć 0,5 mld dol. na promocję i wsparcie sprzedaży powracającego na rynek brandu.
Nowe telefony Nokii mają być wyposażone w system operacyjny Google'a (Android), a nie Windows produkowany przez Microsoft.
Nie wiadomo natomiast, co się stanie z działem droższych i bardziej nowoczesnych smartfonów, czyli linią aparatów Lumia.