Bank Rezerwy Federalnej stwierdził, że w teście stwierdzono, iż 23 największe instytucje straciłyby łącznie 474 mld dolarów w hipotetycznej gwałtownej zapaści, ale i tak miałyby nadal ponad dwukrotnie większy kapitał od wymaganych przepisów Fed. W związku z tym bank centralny zniósł ograniczenia w skupie własnych akcji (buybacks) i w wypłatach dywidendy, jakie wprowadził na początku pandemii — pisze Reuter.
Wyniki testu przyjęto z ulgą na Wall Street, gdzie obowiązywały limity wypłat inwestorom. Analitycy przewidują, że takie banki jak JP Morgan Chase, Bank of America i Goldman Sachs będą mogły wypłacić łącznie ponad 100 mld dolarów w najbliższych 4 kwartałach.
Wielkość strat przewidzianych w teście będzie czynnikiem wpływającym na nowe wymogi kapitałowe dla każdego banku oraz na granice przyszłych wypłat dywidendy i buybacków. Fed wyraził nadzieję, że banki odczekają do zakończenia sesji w poniedziałek 28 czerwca z ogłoszeniem planów dotyczących dywidend i skupu akcji.
Decyzja Fed nie wpłynęła na większy ruch w obrocie poza sesją, bo na Wall Street spodziewano się jej. — Rok temu Fed widział dużą niepewność i naprawdę chciał, aby banki miały obfitość środków ostrożności. Teraz przyszła pora uwolnienia dodatkowego kapitału i pozwolenia bankom, by wróciły do nowej normalności — stwierdził Christopher Marinac, dyrektor działu badawczego w Janney Montgomery Scott.
Banki poniosły duże straty w tym teście, hipotetyczne bezrobocie wzrosło do 10,75 proc., rynek giełdowy stracił połowę wartości, a gospodarka zanotowała spadek o 4 proc. na skutek szczególnie dużych strat w obrocie nieruchomościami komercyjnymi. Ale nawet wówczas — stwierdził Fed — łączny współczynnik kapitałowy tych banków zmalał do 10,6 proc., był ponad dwukrotnie większy od przepisowego minimum.