Lin należy do grona ekspertów od rozwoju wsi w Państwie Środka. Jest przekonany, że właśnie doświadczenie Chin w tej materii pomoże mu rozwiązać problemy, jakie występują na wsi afrykańskiej, w krajach Azji Południowo-Wschodniej oraz w Ameryce Łacińskiej.
Główny ekonomista to drugie po prezesie najważniejsze stanowisko w BŚ. Zajmował je m.in. Joseph Stiglitz, laureat Nobla. Tak się składa, że książka Stiglitza "Making Globalization Work" to ulubiona lektura Lina. Stąd wiadomo, że program walki z ubóstwem, sztandarowy dla Banku Światowego, nabierze realnych kształtów i będzie priorytetem.
– Kraj rozwijający się musi zacząć od zmiany modelu gospodarczego na bardziej nowoczesny. Ale rozwiązywanie problemów zawsze musi być pragmatyczne, a nie ideologiczne. Jestem przekonany, że chińskie doświadczenie jest w każdym calu godne rozpowszechnienia – mówił wczoraj Lin Yifu dziennikarzom w Banku Światowym.
Na razie zapewnia, że nie wierzy, aby obecne spowolnienie gospodarcze przeszło w recesję, jak w roku 1929.
Chiński ekonomista jest często przedstawiany przez media jako "profesor z Pekinu", ale prawda jest taka, że doktoryzował się na University of Chicago pod opieką innego noblisty – Theodore Schultza.