Unijni ministrowie finansów ustalili w Luksemburgu, że gwarantowane w 100 proc. mają być depozyty do kwoty o 50 tysięcy euro, a w pewnych przypadkach do 100 tysięcy euro. Do tej pory gwarantowano kwoty do 20 tysięcy euro. Kraje członkowskie miały swobodę podwyższenia pułapu.
Rostowski zapewnia, że oszczędności w polskich bankach są bezpieczne. Resort finansów rozważa zwiększenie gwarancji dla depozytów bankowych, [b]ale decyzja jeszcze nie zapadła[/b].
Mirosław Gronicki, były minister finansów stwierdził, że pieniądze na wzmocnienie gwarancji Bankowego Funduszu Gwarancyjnego powinien wysupłać minister finansów. - Nie ma możliwości, przynajmniej w najbliższym terminie, aby to banki zrzuciły się na większe gwarancje, ponieważ najpierw musiałaby zostać zmieniona ustawa Prawo Bankowe. Sam BFG nie może wyjść z taką propozycją - stwierdził Gronicki. Jego zdaniem powinna zostać utworzona rezerwa o wartości 2-3 proc. całego budżetu. - Oczywiście za zgodą rządu i sejmowej komisji finansów publicznych - wyjaśnia ekonomista. - Pieniądze można by wziąć z rozwiązania innych rezerw, wolnych środków w budżecie, jeśli takie są, bądź podwyższenia deficytu,
Wiceminister finansów Elżbieta Suchocka-Roguska zaznaczyła, że nie ma jeszcze żadnej decyzji w tej sprawie. - Musimy się nad tym zastanowić, jednak podniesienie gwarancji nie oznacza, że trzeba będzie od razu wypłacać pieniędzy - wyjaśniła Suchocka. - Można przyjąć taki wariant, że BFG dostanie środki dopiero w momencie, gdy rzeczywiście zaistnieje konieczność wypłaty gwarancji.
Dziś weszły w życie podwyższone gwarancje rządowe na depozyty w bankach brytyjskich. Limity gwarancji podwoił też Tajwan (z 1,5 mln do 3 mln dolarów tajwańskich). Wczoraj islandzki rząd ogłosił nieograniczone gwarancje dla wszystkich depozytów bankowych. Wcześniej z możliwości zwiększenia gwarancji na bankowe depozyty skorzystały Irlandia, a po niej Niemcy, Hiszpania i Grecja.