[b]"Rz":[/b] Czy BZ WBK, który wkrótce zmieni właściciela, jest ciekawym obiektem do kupna? Czy PZU jest zainteresowane przejęciem udziałów w tym banku od irlandzkiego inwestora, grupy AIB?
[b]Andrzej Klesyk:[/b] BZ WBK to bardzo interesujący podmiot. Jest dobrze zarządzany, w bardzo dobrej sytuacji finansowej i znajduje się na fali wznoszącej. Natomiast jest to bank dość drogi, a jego wycena w stosunku do wartości księgowej jest wyższa od średniej europejskiej. Suma, jaką trzeba byłoby wyłożyć na jego zakup, wynosi grubo ponad 10 mld zł. Trzeba być realistą, PZU ma w tej chwili 10 mld zł kapitału, margines wypłacalności to 3 mld zł, ale to jest minimum, natomiast według naszego wewnętrznego benchmarku musimy mieć 6 mld zł, więc kwota, która pozostaje, to 3,5 – 4 mld zł. Za taką sumę nie bylibyśmy w stanie kupić banku tej wielkości.
[b]Czyli PZU nie weźmie udziału w zmianie właściciela BZ WBK?[/b]
Nie. Jest dla nas za duży, za drogi, a poza tym w naszej strategii jasno powiedzieliśmy, że nie chcemy wchodzić w bankowość. Mnie interesuje np. współpraca strategiczna z PKO BP – jesteśmy dwiema potężnymi firmami, które powinny działać razem. Ale nie chodzi tu o jakiekolwiek zakupy – jak ktoś kiedyś powiedział, że „nie trzeba mieć krowy, żeby pić mleko”.
[b]Czy PZU będzie się rozwijał tylko organicznie, czy rozważa ekspansję w kraju lub za granicą w perspektywie dwóch – trzech lat? [/b]