Oznacza to, że inwestorzy, którzy otrzymali 21 akcji banku, zarobią (nie uwzględniając kosztów prowizji) niewiele ponad 50 zł. Gdyby chcieli sprzedać akcje, zapłacą jeszcze 19-proc. podatek.
Jak prognozują specjaliści, mniejszy zarobek będą mieli inwestorzy, którzy przetrzymają akcje do końca pierwszego dnia notowań. Średnia wartość prognoz w tym przypadku wyniosła 61,6 zł. Jak podkreślają analitycy, nie ma szans na powtórzenie sytuacji, która miała miejsce przy okazji debiutu GPW, kiedy to akcje giełdy zyskały na koniec dnia blisko 20 proc.
Szacunki ankietowanych są już jednak niższe, jeżeli chodzi o wycenę BGŻ na koniec pierwszego miesiąca notowań. Średnia prognoz oscyluje w granicach 59,6 zł, czyli o 40 gr poniżej ceny emisyjnej. Widać przy tym duże rozbieżności w prognozach. Największy optymista prognozuje cenę po miesiącu na poziomie 80 zł. Jest to prawie dwukrotnie więcej od najmniej korzystnej prognozy dla posiadaczy papierów BGŻ, która zakłada cenę 45 zł.
Jeżeli jednak w ciągu 30 dni od debiutu akcje banku spadną poniżej 60 zł, instytucje stabilizujące kurs będą mogły nabyć papiery stanowiące 4,6 proc. oferty.
– Przez pierwsze 30 dni będzie to dość istotny bufor bezpieczeństwa dla akcjonariuszy. Później spodziewałbym się spadku cen akcji, zwłaszcza jeżeli dalej zainteresowanie bankiem ze strony inwestorów instytucjonalnych będzie podobne jak w niedawnej ofercie – mówi jeden z analityków.