Reklama

Unijnym bankom brakuje 106 mld euro

Europejskie banki potrzebują 106 mld euro nowego kapitału – podał Europejski Urząd ds. Bankowości, podsumowując wyniki badania stabilności 70 największych kredytodawców

Publikacja: 27.10.2011 12:17

Unijnym bankom brakuje 106 mld euro

Foto: Bloomberg

Banki muszą uzupełnić kapitał, aby podnieść swoje współczynniki wypłacalności (tzw. core tier 1 ratio, czyli stosunek kapitału podstawowego do wartości ważonych ryzykiem aktywów) do poziomu 9 proc. Dotychczas europejscy kredytodawcy musieli utrzymywać współczynniki adekwatności kapitałowej na poziomie 5 proc., ale EBA postanowiła je czasowo podnieść, aby zwiększyć odporność sektora bankowego na zawirowania w strefie euro.

- Utworzenie takich buforów kapitałowych pozwoli bankom przetrwać szereg wstrząsów i zachować przy tym bezpieczny poziom wskaźników wypłacalności -  wyjaśniła EBA w oświadczeniu podsumowującym unijne pomysły na przywrócenie zaufania do sektora bankowego.

Plany pozyskania kapitału banki muszą zaprezentować do 25 grudnia, zaś na ich realizację będą miały czas do połowy 2012 r. W pierwszej kolejności pieniędzy mają szukać na rynkach finansowych, następnie u rodzimych rządów, a w ostateczności będą mogły liczyć na pomoc Europejskiego Funduszu Stabilności Finansowej. EBA zaleca też, aby niedokapitalizowane banki wstrzymały się z wypłatą dywidend i premii dla pracowników.

Największe potrzeby kapitałowe mają banki greckie i hiszpańskie, którym brakuje odpowiednio 30 i 26,2 mld euro. Instytucjom włoskim brakuje 14,8 mld euro, francuskim 8,8 mld euro, a niemieckim 5,2 meld euro. Bezpieczny poziom kapitałów mają natomiast banki irlandzkie.

Ustalając potrzeby kapitałowe banków, EBA nie poddała ich tzw. testom odporności. Ostatnia runda takich testów zakończyła się w lipcu br. Wówczas EBA oceniła, że spośród 90 największych unijnych banków, tylko osiem potrzebuje łącznie 2,5 mld euro, aby ich współczynniki kapitałowe nawet w razie realizacji czarnego scenariusza nie spadły poniżej 5 proc.

Reklama
Reklama

Tym razem EBA nie przeprowadziła symulacji kondycji banków na wypadek pogorszenia koniunktury w strefie euro. Przeanalizowała tylko obecny poziom współczynników wypłacalności banków i oceniła, ile kapitału brakuje im, aby współczynniki te sięgnęły 9 proc. Zakładała jednak, że obligacje w portfelach banków – nawet te, które mają być trzymane do wykupu – są wyceniane zgodnie z rynkiem.

Żaden polski bank nie był bezpośrednio objęty badaniami EBA, zaś pośrednio tylko te, które należą do zagranicznych grup bankowych.

Banki muszą uzupełnić kapitał, aby podnieść swoje współczynniki wypłacalności (tzw. core tier 1 ratio, czyli stosunek kapitału podstawowego do wartości ważonych ryzykiem aktywów) do poziomu 9 proc. Dotychczas europejscy kredytodawcy musieli utrzymywać współczynniki adekwatności kapitałowej na poziomie 5 proc., ale EBA postanowiła je czasowo podnieść, aby zwiększyć odporność sektora bankowego na zawirowania w strefie euro.

- Utworzenie takich buforów kapitałowych pozwoli bankom przetrwać szereg wstrząsów i zachować przy tym bezpieczny poziom wskaźników wypłacalności -  wyjaśniła EBA w oświadczeniu podsumowującym unijne pomysły na przywrócenie zaufania do sektora bankowego.

Reklama
Banki
Wyniki BNP Paribas bez fajerwerków. Kursy w dół
Banki
PKO BP bije rekord zysków. I szykuje sojusz z Allegro.
Banki
NBP: banki zarabiają coraz więcej. Od początku roku to już 36 mld zł
Banki
Dlaczego banki chętnie wchodzą w fintechowe sojusze?
Materiał Promocyjny
Rynek europejski potrzebuje lepszych regulacji
Banki
ING Bank Śląski z dużym zyskiem i rekordem w hipotekach
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama