Odnosząc stwierdzenie o wysypie pomysłów i braku ich przełożenia na konkrety do sektora bankowego, zauważyć należy, że w zasadzie – w ciągu trwania obecnego kryzysu – nie została wdrożona żadna istotna regulacja ostrożnościowa na poziomie unijnym.
Dyskusja nad wdrożeniem Basel III w postaci pakietu CRD IV trwa już niemal dwa lata i wciąż zasypywani jesteśmy kolejnymi wersjami projektów wspomnianego pakietu.
Z dużym prawdopodobieństwem wystąpi więc opóźnienie wdrożenia pakietu CRD IV w stosunku do pierwotnie zakładanych terminów. Przedłużające się dyskusje i procedury nie służą zaś z pewnością poczuciu ustabilizowania otoczenia regulacyjnego, a ponadto generują dodatkowe koszty.
Unijne projekty
Projekt pakietu CRD IV nie jest oczywiście jedynym kosztochłonnym pomysłem. Ponadto tak naprawdę nie wiadomo, ile będzie on kosztował.
W dokumentach unijnych podaje się bowiem tylko kwotę brakujących funduszy własnych banków (460 mld euro), a to nie są przecież wszystkie koszty, które będzie musiał ponieść sektor bankowy w związku z wdrożeniem pakietu CRD IV. Wśród innych kosztów i nakładów wymienić można m. in. te związane z dostosowaniem sprawozdawczości bankowej, prawa bankowego i procedur wewnętrznych banków, a także systemów informatycznych do wymogów płynących z pakietu CRD IV.