Kilka dużych polskich banków przymierza się do wprowadzenia wirtualnych oddziałów – wynika z informacji „Rz".
Chodzi o zastąpienie części dotychczasowych placówek urządzeniami przypominającymi bankomat. Maszyny będą jednak znacznie bardziej wyrafinowane – wyposażone są m.in. w czujniki biometryczne, kamerę, skaner dokumentów, drukarkę oraz ekran dotykowy. Klient m.in. za pośrednictwem telekonferencji będzie mógł połączyć się z pracownikiem banku, otworzyć konto, zamówić i odebrać kartę bankową, a nawet wziąć kredyt. Tymczasem automat zrobi kawę.
Bankowe kapsuły
W Polsce o stawianiu automatów zamiast oddziałów myśli kilka banków. – Pierwsze wdrożenia będą jeszcze w tym roku – zapewnia Marcin Gic, dyrektor w Huawei Polska, odpowiedzialny za projekt VTM (Virtual Teller Machine) w Europie. – Jeden z banków na początek chce zainstalować 20 takich urządzeń – dodaje. Przypominają one kapsuły o powierzchni 4 mkw., do których klienci mogliby wejść i dyskretnie, aczkolwiek w komfortowych warunkach, skorzystać z usług oferowanych przez VTM. Zdaniem Gica za trzy do pięciu lat takie urządzenia staną się powszechne.
Kapsuły miałyby stanąć w centrach handlowych i mniejszych miejscowościach. Mogłyby się pojawić również stanowiska mobilne, umieszczane w kurortach górskich i morskich, w okresie ferii lub wakacji. Podobne samoobsługowe oddziały ma wprowadzić sieć Getin Point. Już w styczniu oddział bez pracowników uruchomi Getin Noble Bank.
– Głównym celem tworzenia tego typu placówek jest poprawa efektywności. Opiera się to na założeniu, że większość czynności bankowych można dokonywać z domu lub samodzielnie w oddziale za pomocą nowoczesnych technologii. Maleje więc liczba pracowników na klienta, a pracownicy stają się bardziej doradcami sprzedającymi produkty bankowe – mówi Wojciech Wasilewski, analityk Noble Securities.