Emerytura większa o 1000 zł

Regularne odkładanie nawet niedużych kwot w długim terminie może nam znacząco podnieść świadczenie.

Publikacja: 27.01.2014 11:04

Emerytura większa o 1000 zł

Foto: Fotorzepa, Michał Walczak Michał Walczak

W kwestii przyszłych świadczeń emerytalnych finansiści, ekonomiści i specjaliści zajmujący się ubezpieczeniami mówią jednym głosem. Pracujące obecnie pokolenia będą musiały zmierzyć się z trudną rzeczywistością, w której emerytury nie  zapewnią nawet minimum finansowego bezpieczeństwa.

Nie ma co liczyć na wysoką emeryturę z ZUS i OFE. Według różnych szacunków relacja przyszłego świadczenia do ostatnich zarobków (tzw. stopa zastąpienia) wyniesie zaledwie ok. 30 proc.

Dlatego eksperci alarmują: bierzmy sprawy we własne ręce. Indywidualne oszczędzanie na starość to nie finansowa ekstrawagancja, tylko elementarna konieczność.

Za mało oszczędności

Jak wynika z badań, Polacy myślą o przyszłości, ale oszczędzają pieniądze głównie na najbliższy czas. Niestety nie planujemy finansów w perspektywie długoterminowej. Według raportu Prudential największy odsetek osób odkładających pieniądze notuje się wśród ludzi młodych w wieku 25–34 lat (68 proc.), najmniejszy wśród osób powyżej 60. roku życia. Wśród nich zaledwie co trzeci (32 proc.) ma odłożone środki. W podziale na płeć oszczędności deklaruje niemal 60 proc. badanych mężczyzn i zaledwie 42 proc. kobiet.

W trzecim filarze emerytalnym Polacy zgromadzili ok. 13–14 mld zł, ale na lokatach bankowych mają ponad 500 mld zł. Dla porównania w otwartych funduszach emerytalnych zgromadziliśmy ponad 300 mld zł. – Z punktu widzenia oszczędności emerytalnych nie jest najważniejsze, w jakiej formie są one gromadzone, ale w jakiej skali. Gdyby przyjąć, że znaczna część oszczędności gospodarstw domowych na lokatach bankowych ma charakter długoterminowy, z przeznaczeniem na emeryturę, to te oszczędności nie wyglądają najgorzej – mówi prof. Filip Chybalski z Politechniki Łódzkiej. – Niestety w większości lokaty bankowe nie są oszczędnościami długoterminowymi – tłumaczy Chybalski.

Ponad połowa badanych przyznaje, że nie planuje swoich finansów w perspektywie długoterminowej. Wynika z tego, że większość Polaków odkłada pieniądze w banku na najbliższe wydatki, jak kupno samochodu, remont mieszkania czy wakacje. Ponadto zwykła lokata bankowa nie daje korzyści finansowych, w tym podatkowych, które oferują produkty trzeciofilarowe.

Czas ma ogromne znaczenie

Osoby zainteresowane zwiększeniem wysokości swojego świadczenia emerytalnego w przyszłości powinny zacząć samodzielnie gromadzić dodatkowe oszczędności już teraz. Im wcześniej zaczniemy oszczędzać, tym dłużej nasze pieniądze będą pomnażane. Efekt procentu składanego pozwoli nam szybciej powiększać gromadzony kapitał.

To on sprawia, że osoba, która będzie odkładać 400 zł miesięcznie, po 30 latach będzie mogła cieszyć się ponad 567 tys. zł na koncie, przy faktycznie zainwestowanych 144 tys. zł (wyliczenia przy zakładanej, dość wysokiej, 8-proc. stopie zwrotu rocznie).

Mechanizm procentu składanego polega na bieżącym powiększaniu pracującego kapitału o odsetki, które w rezultacie z każdym kolejnym okresem naliczane są od większej kwoty. Załóżmy, że wpłaciliśmy 1 tys. zł na lokatę o miesięcznej kapitalizacji odsetek i oprocentowaniu 6 proc. w skali roku. Po pierwszym miesiącu do wkładu doliczamy 1/12 rocznego oprocentowania, czyli 0,5 proc. z 1 000 zł i na lokacie jest już 1 005 zł. W drugim miesiącu znowu doliczana jest dwunasta część rocznego oprocentowania, ale tym razem podstawa (pracujący dla nas kapitał) jest już większy, dlatego zyskujemy już 5 zł i 2,5 gr.

Mechanizm można przyrównać do efektu śnieżnej kuli – na kolejne odsetki pracuje nie tylko wpłacany kapitał, ale także wcześniej narosłe odsetki, dzięki czemu generowane są coraz większe przychody.

Młodym łatwiej

Aby podwyższyć przyszłą emeryturę o 1000 zł, nie trzeba  odkładać dużych kwot. Ale pod warunkiem, że zaczniemy odkładać pieniądze wcześnie.

– Nie trzeba dysponować dużą gotówką. Wystarczą regularne wpłaty stosunkowo niewielkich kwot – zapewnia Krzysztof Żukowski, dyrektor sprzedaży Skandia Życie. – Odpowiednio wcześnie podjęta decyzja o oszczędzaniu pozwoli niedużym kosztem zbudować dodatkowy kapitał, zwiększający emeryturę o  1000 zł miesięcznie – dodaje.

Jeśli założymy przejście na emeryturę w  wieku 67 lat, to w przypadku osoby 20-letniej daje to 47 lat na oszczędzanie, czyli bardzo długi okres. Trudno oczywiście przewidzieć, jak długo jeszcze będzie żyć osoba po osiągnięciu wieku emerytalnego. Ale możemy przyjąć założenie, że będzie chciała ona pobierać dodatkowy 1000 zł emerytury przez 15 lat. Ile musiałaby odkładać miesięcznie? – Zakładając 5-proc. stopę zwrotu w skali roku i pomijając podatki, taka osoba musiałaby zacząć oszczędzać około 1011 zł rocznie, czyli  zaledwie 85 zł miesięcznie – wylicza prof. Chybalski.

– Co roku powinna tę kwotę podnosić o odpowiedni wskaźnik inflacji tak, aby w przyszłości zgromadzić kapitał umożliwiający wypłaty miesięcznych kwot o realnej wartości odpowiadającej dzisiejszej kwocie 1000 zł – dodaje.

Jednak przy krótszych okresach oszczędzania wysokość koniecznych wpłat szybko rośnie. – 30-latek musiałby oszczędzać już ok. 1771 zł rocznie, a więc  148 zł miesięcznie, a 40-latek – aż 3293 zł, czyli miesięcznie 275 zł – szacuje ekspert.

Nasza emerytura może być jednak znacznie wyższa. Zaczynając regularnie odkładać 200 zł miesięcznie w wieku 22 lat, po przejściu na emeryturę po 45 latach  możemy dysponować kwotą 540 tys. zł. Dzięki temu przez kolejne 20 lat możemy wypłacać sobie rentę w wysokości prawie 4 tys. złotych miesięcznie. Odkładający niewiele więcej, np. 300 zł miesięcznie, uzbierałby do czasu emerytury 810 tys. złotych, co pozwoliłoby na dodatkową emeryturę w wysokości prawie 6 tys. zł przez 20 lat.

Te wyliczenia są oparte na założeniu 6-proc. rocznej stopy zwrotu z inwestycji. Oczywiście w niektórych okresach byłoby to więcej, w innych mniej, ale historyczne dane pokazują, że dywersyfikacja portfela inwestycyjnego oraz bardzo długi okres oszczędzania pozwalają na stabilne zyski na właśnie takim poziomie.

Pracownicze Programy Emerytalne

Niedoceniony dodatek od pracodawcy

Chociaż pracownicze programy emerytalne mają wiele zalet, nadal nie cieszą się zbyt dużą popularnością. PPE umożliwiają odłożenie na starość większych kwot w skali roku niż inne ustawowe formy dodatkowego oszczędzania, takie jak indywidualne konta emerytalne czy indywidualne konta zabezpieczenia emerytalnego. Jednak w przypadku tego produktu pojawia się jeden zasadniczy problem: to od pracodawcy, który ponosi główny ciężar finansowania programu, zależy, czy PPE zostanie utworzone. Jak wynika z danych KNF, w 2012 r. istotnie zwiększył się przeciętny stan rachunku w PPE, o 4,5 tys. zł w skali roku, do 23,8 tys. zł. Wzrosła też liczba pracowników objętych tą formą zabezpieczenia na emeryturę: o blisko 13,5 tys. Według najnowszych danych w pracowniczych programach emerytalnych oszczędza 358,1 tys. osób. Jest to jednak niewielka część ogółu pracujących w Polsce, zaledwie 2,3 proc. Jedną z form PPE są pracownicze fundusze emerytalne. Jest to grupowa forma dodatkowego oszczędzania na emeryturę. Obecnie w Polsce działa pięć takich funduszy, którymi zarządzają pracownicze towarzystwa emerytalne. Jak się okazuje, udaje im się wypracować całkiem przyzwoite wyniki. Ich średnia stopa zwrotu wyniosła w zeszłym roku 4,82 proc. Zwrot w okresie 6 lat sięga 30 proc.

 

Opinie dla „Rzeczpospolitej"

Radosław Gołaszewski dyrektor departamentu zarządzania produktami w AXA

W efekcie postępujących zmian demograficznych drastycznie zmniejszy się liczba ludzi płacących składki emerytalne i wzrośnie liczba seniorów pobierających emerytury z tych składek w publicznym systemie. Będzie więc coraz mniej pieniędzy do rozdzielenia pomiędzy emerytów. Emerytury z obowiązkowego systemu w przyszłości mogą wynieść tylko 30 proc. przeciętnego wynagrodzenia, a nawet mniej. Najgorszą decyzją, jaką można podjąć, jest więc zwlekanie z rozpoczęciem odkładania pieniędzy na starość. Chcąc dysponować dodatkowym 1000 zł na emeryturze przez mniej więcej 16 lat, czyli tyle, ile wynosi przeciętne dalsze trwanie życia osoby w wieku 67 lat, musielibyśmy zgromadzić do tego czasu 190 tys. zł. Jeśli oszczędzalibyśmy przez cały okres swojej aktywności zawodowej, czyli około 40 lat, wystarczy odkładać miesięcznie 162 zł.  Żeby zgromadzić podobny kapitał zaczynając 10 lat przed emeryturą, musielibyśmy co miesiąc oszczędzać już ok. 1300 zł. Oszczędzanie warto zacząć jak najwcześniej, gdyż długi okres oszczędzania jest kluczowy dla zgromadzenia odpowiednio dużej kwoty bez zbytnich wyrzeczeń.

Piotr Minkina menedżer do spraw produktów inwestycyjnych w Union Investment TFI

Na rynku istnieje kilka narzędzi, które mogą nam pomóc podnieść emeryturę o 1000 zł. Według mnie najlepszą możliwością jest indywidualne konto emerytalne oparte na funduszach inwestycyjnych. Załóżmy, że do osiągnięcia wieku emerytalnego zostało nam 30 lat, a średnia długość życia po przejściu na emeryturę będzie wynosiła ok. 20 lat (to średnia dla kobiet i mężczyzn wg danych OECD). Żeby otrzymywać dodatkowo 1000 zł przez 20 lat, powinniśmy zaoszczędzić około 198 000 zł. Zakładamy również, że zebrane środki (już po przejściu na emeryturę) będą nadal przynosić odsetki w wysokości co najmniej 2 proc. rocznie, np. w bezpiecznym funduszu pieniężnym. Aby zaoszczędzić na IKE wspomniane 198 tys. zł, przy średniej rocznej stopie zwrotu 5 proc., przez 30 lat pozostałych do emerytury powinniśmy wpłacać co roku 2840 zł. Dla uproszczenia zakładamy jednorazową wpłatę tej kwoty na koniec każdego roku kalendarzowego (by od początku kolejnego roku pieniądze już pracowały). Dzięki zwolnieniu z podatku od zysków kapitałowych zyskujemy dodatkowe 21 tys zł. To oznacza, że tylko przez brak opodatkowania IKE zyskujemy 1000 zł przez 21 miesięcy.

Karina Trafna dyrektor sprzedaży w Legg Mason TFI

Czas jest wielkim sprzymierzeńcem oszczędzającego. Młodzi ludzie, oszczędzając regularnie, co miesiąc, mogą zbudować pokaźny kapitał na emeryturę przy relatywnie niskim koszcie. Starsi też nie stoją na straconej pozycji, jednak uzyskanie podobnego wyniku będzie wymagało od nich większych wyrzeczeń. Obliczenia pokazują, że osoba 30-letnia może uzbierać kapitał niezbędny do pobierania 1000 zł miesięcznie na emeryturze, czyli po ukończeniu 67 lat, odkładając ok. 110 zł regularnie każdego miesiąca (zakładając konserwatywną stopę zwrotu 6 proc. rocznie w okresie oszczędzania oraz 3 proc. przez 20 lat na emeryturze, nie uwzględniając inflacji). W miarę odsuwania momentu rozpoczęcia oszczędzania uzyskanie tego samego wyniku staje się trudniejsze i wymaga wyższej składki. Przy takich samych założeniach 40-latek musiałby odkładać już 230 zł miesięcznie. Na koniec oszczędzania należy również liczyć się z 19-proc. podatkiem od dochodów kapitałowych. Jedynie korzystanie z produktu objętego ustawowymi preferencjami podatkowymi, np. IKE, sprawi, że całe 1000 zł trafi do naszej kieszeni.

W kwestii przyszłych świadczeń emerytalnych finansiści, ekonomiści i specjaliści zajmujący się ubezpieczeniami mówią jednym głosem. Pracujące obecnie pokolenia będą musiały zmierzyć się z trudną rzeczywistością, w której emerytury nie  zapewnią nawet minimum finansowego bezpieczeństwa.

Nie ma co liczyć na wysoką emeryturę z ZUS i OFE. Według różnych szacunków relacja przyszłego świadczenia do ostatnich zarobków (tzw. stopa zastąpienia) wyniesie zaledwie ok. 30 proc.

Pozostało 96% artykułu
Banki
Ludwik Kotecki, RPP: Adam Glapiński złamał naszą dżentelmeńską umowę
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Banki
Były prezes państwowego banku chińskiego idzie do więzienia
Banki
Kolejna awaria w największym polskim banku w ciągu dwóch dni
Banki
Bank centralny Rosji wspomaga wojnę Putina
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Materiał Promocyjny
Click to Pay podbija polski rynek - Mastercard rozszerza nowy standard płatności kartą w internecie