Zarząd NBP i Rada Polityki Pieniężnej wypracują wspólne propozycje zmian w przyjętej przez rząd w czerwcu ustawie o NBP. Taki komunikat opublikował w piątek bank centralny na swoich stronach internetowych.
Belka wyjaśnia w wywiadzie dla „Obserwatora Finansowego", że uzgodnienia wymagają zwłaszcza kwestie kompetencji RPP oraz nowe instrumenty, jakie mógłby stosować bank centralny w sytuacjach zagrożenia stabilności finansowej państwa. - Rada nie powinna mieć obaw, że te nowe instrumenty będą stosowane bez jej udziału – zapewnia prezes NBP.
Przy okazji okazało się, że NBP zamierza zrezygnować z propozycji zmian powoływania członków RPP, tzw. rotacyjności. - Mechanizm rotacji członków RPP co dwa lata nie ma obecnie sensu, chociażby ze względu na kalendarz. Jest już za późno, bo zbliża się koniec kadencji obecnej Rady i nie ma więc sensu debatować nad ideą ciągłości utrzymania składu Rady, nawet jeśli jakieś zmiany byłyby teoretycznie korzystne – tłumaczy Belka.
Z projektu ustawy ma też zniknąć pomysł, aby RPP przestała zatwierdzać sprawozdanie finansowe banku centralnego i wybierać biegłego rewidenta, który audytuje dokument. - W tej kwestii zarząd NBP zmienił stanowisko. Jeżeli dla Rady ta kwestia jest ważnym elementem wzajemnych relacji, to niech pozostanie jak jest. To dla NBP sprawa trzeciorzędna, ale ponieważ nabrała ona charakteru publicznego i prestiżowego, to niech pozostanie bez zmian – mówi Belka.
Prezes NBP chciałby, aby zmienioną ustawą o NBP zajął się jeszcze Sejm obecnej kadencji. - Dotyczy to nie tylko nowelizacji ustawy o NBP. Bo to jest sprawa ważna, ale najważniejsza jest ustawa powołująca Radę ds. Ryzyka Systemowego – zaznacza prezes NBP.