Ugoda z Departamentem Sprawiedliwości kończy wielomiesięczne negocjacje, podczas których strona rządowa wykorzystywała różne metody nacisku, grożąc m.in.  przedstawieniem Citigroup formalnego aktu oskarżenia z zarzutami natury kryminalnej.

Na sumę 7 mld dol. składają się się 4 mld dol. kar i grzywien i 0,5 mld dol. dla stanowych urzędów prokuratorskich oraz Federal Deposit Insurance Corp. Pozostałe 2,5 mld dol. Citigroup ma przeznaczyć na rekompensaty dla poszkodowanych i pomoc dla konsumentów mających problemy ze spłacaniem kredytów hipotecznych w konsekwencji kryzysu. Prokurator generalny USA Eric Holder określił nałożoną na Citigroup karę jako „największą w swoim rodzaju" i "odpowiednią do siły materiału dowodowego świadczącego o nielegalnych działaniach Citi". W negocjacjach obie strony spotkały się w połowie drogi: Citigroup godziło się na 4 mld dol., strona rządowa zaczęła od 10 mld dol.

Citigroup to kolejna instytucja finansowa, która została zmuszona do zapłacenia kary za przyczynienie się do kryzysu. W ub. roku Departament Sprawiedliwość wymógł na JPMorgan Chase zapłacenie 13 mld dol. za oferowanie inwestorom instrumentów finansowych zabezpieczonych kredytami hipotecznymi wysokiego ryzyka. Teraz pora na mniejsze banki.