UOKiK: pieniądze powinny wracać od razu
Głównym zarzutem jest tu stosowanie takich procedur, w efekcie których banki oddają klientom pieniądze z opóźnieniem, albo w ogóle. Urzędowi nie podobają się różne postępowania wyjaśniające, dokonywanie „zwrotów warunkowych”, albo rozpatrywanie odmownie reklamacji klientów bez podania przekonującego uzasadnienia. Według prezesa UOKiK sprawa jest prosta: zwrot kwot poszkodowanym konsumentom powinien następować za każdym razem w zasadzie automatycznie, w nieprzekraczalnym terminie D+1. Z kolei ewentualne wątpliwości należy wyjaśnić później, a jeśli podejrzenie oszustwa ze strony klienta by się potwierdziło, to bank miałby wówczas występować z roszczeniem o zwrot przelanych wcześniej klientowi środków.
Co na to banki? Z ich sprawozdań giełdowych za II kwartał wynika, że w zasadzie główną kością niezgody jest... samo pojęcie transakcji nieautoryzowanych. Część cyberprzestępstw nie budzi oczywiście żadnych wątpliwości, ale co, gdy klient sam autoryzuje, czy uwierzytelnia transakcję, sobie tylko znanymi hasłami, kodami, PIN-ami itp.? Czy wówczas doszło do operacji bez zgody i wiedzy konsumenta, np. w wyniku zastosowania technik manipulacyjnych przez cyberoszustów? A może to sam klient chce oszukać bank (co się niestety zdarza)?
Banki: bez weryfikacji otworzymy furtkę dla oszustów
Rozstrzygnięcie tej kwestii jest coraz bardziej palące, bo rośnie skala wyłudzeń pieniędzy poprzez oszukańcze manipulacje. W mediach pełno jest historii osób, które przykładowo podały swoje dane dostępowe, klikając w link podesłany przez „zaufanego” sprzedawcę. Albo nabrały się na trik o zagrożonych oszczędnościach i alarm wszczęty przez fałszywego pracownika banku.
– Takich spraw jest rzeczywiście dużo – przyznaje Agnieszka Wachnicka, wiceprezes Związku Banków Polskich. – Problem polega na tym, że w świetle prawa tego typu transakcje są jednak autoryzowane przez klientów, a to oznacza, że nie podlegają zwrotowi w terminie D+1 – wyjaśnia.
Wiceprezes ZBP dodaje, gdyby banki miały zwracać pieniądze „z automatu”, na każde zgłoszenie klienta, bez żadnej weryfikacji, byłoby to duże ułatwienie dla wszelkich oszustw i zagrożenie dla stabilności systemu bankowego. Brak obowiązku automatycznego zwrotu środków do klienta tylko na podstawie jego żądania potwierdził również ostatnio TSUE w wyroku z dnia 1 sierpnia (sprawa nr. C 665/23). – W dialogu z UOKiK chcemy wypracować takie stanowisko, które pozwoli na indywidualne podejście do każdej transakcji i weryfikację okoliczności każdego zgłoszenia, w sytuacji kiedy klient dokonał autoryzacji transakcji – mówi nam Agnieszka Wachnicka, zastrzegając przy tym, że sam ZBP nie jest stroną w sporze z UOKiK.
Rosną straty Polaków przez cyberprzestępców
Z raportów NBP wynika, że w obrocie bezgotówkowym mamy coraz więcej transakcji oszukańczych. Tylko w I kwartale bieżącego roku ich liczba wzrosła rok do roku o ponad 7 proc. do 111 tys., a ich wartość – o ok. 15 proc. do 184 mln zł. Gdyby takie tendencje utrzymałyby się, w całym 2025 roku z portfeli Polaków mogłoby wyparować nawet 750 mln zł!