Do identyfikacji użytkowników będą służyć numery telefonów, które są podawane w swoim banku przez klienta do wysyłania kodów potrzebnych do autoryzacji transakcji. Nie trzeba więc nawet przy uruchomieniu usługi wprowadzać i przypisywać numeru rachunku do numeru telefonu.
- Liczymy, że te przelewy szybko zyskają popularność i zakładamy, że będą stanowić znaczną część wszystkich transakcji przeprowadzanych za pomocą BLIK, nawet około 30-50 proc. - mówi Grzegorz Długosz, prezes Polskiego Standardu Płatności, spółki zarządzającej systemem BLIK.
Po siedmiu miesiącach od uruchomienia z systemu płatności mobilnych BLIK może skorzystać ponad 1 milion użytkowników. Najczęściej są to wypłaty z bankomatów, na drugim miejscu płatności w sklepach internetowych, a na trzecim w terminalach POS.
System BLIK został wprowadzony przez sześć banków założycieli: PKO Bank Polsk, Alior, Millennium, Bank Zachodni WBK, ING Bank Śląski, mBank. Trwają prace nad przyłączeniem się kolejnych, w tym Getin Banku oraz spółdzielczego Neobanku. Opiera się na stosowaniu jednorazowych, sześciocyfrowych kodów. Z BLIK –a mogą korzystać posiadacze bankowości mobilnej.
Obecnie BLIK-iem można płacić w 130 tys. terminali (w tym należących do dwóch największych agentów rozliczeniowych eService oraz First Data). Trzech kolejnych agentów jest w trakcie wdrażania: Paytel, PEP oraz ITCard. Trwają rozmowy z Elavonem. BLIK- iem można też płacić w kilkudziesięciu tysiącach sklepów internetowych za pośrednictwem integratorów płatności internetowych, takich jak: Dotpay, Przelewy24, Transferuj.pl, CashBill, eCard.