Zapewnienia o pomocy Narodowego Banku Szwajcarii pojawiły się po tym, jak akcje Credit Suisse spadły o 24% do rekordowo niskiego poziomu. Inwestorzy są zaniepokojeni stanem borykającego się z problemami banku, a także dlatego, że poważnie wystraszył ich upadek amerykańskich banków.
Podobne obawy rozprzestrzeniły się na rynki akcji, a wszystkie główne indeksy gwałtownie spadły.
Czytaj więcej
Od kilku dni analitycy przekonują, że nie ma sensu porównywać upadku SVB do bankructwa banku Lehman Brothers, które zapoczątkowało kryzys finansowy. Problem w tym, że niektórzy z nich snują jeszcze mniej zachęcające analogie.
Szwajcarski Bank Narodowy (SNB) i Szwajcarski Urząd Nadzoru Rynku Finansowego (FINMA) starały się dziś uspokoić obawy. „Problemy niektórych banków w USA nie stanowią bezpośredniego zagrożenia dla szwajcarskich rynków finansowych” – napisali we wspólnym oświadczeniu. Szwajcarskie instytucje finansowe mają surowe zasady, aby „zapewnić im stabilność”, a Credit Suisse spełnia wymagania stawiane bankom, które są uważane za systemowo ważne, stwierdzili regulatorzy. „W razie potrzeby SNB zapewni Credit Suisse płynność” – napisali w oświadczeniu.
Według SNB i FINMA nie ma również dowodów na to, że obecne zawirowania na amerykańskim rynku bankowym stwarzają bezpośrednie ryzyko „zarażenia” szwajcarskich instytucji.
Czytaj więcej
Akcje Credit Suisse traciły podczas środowej sesji aż 30 proc. Gwałtowne załamanie ich kursu po tym, jak Saudi National Bank (największy akcjonariusz Credit Suisse) ogłosił, że nie może zapewnić mu żadnego wsparcia finansowego.
Prezes Credit Suisse André Helfenstein próbował uspokoić klientów banku w wywiadzie dla szwajcarskiego nadawcy Blick TV. Zapewniał, że bank jest „bardzo dobrze skapitalizowany”. – Oczywiście nie jesteś zadowolony z ceny akcji, ale nie ma to nic wspólnego z bezpieczeństwem depozytów klientów. Spadek cen wynika z faktu, że akcje banków znajdują się pod presją z powodu problemów amerykańskich banków regionalnych – zapewniał prezes Helfenstein.
Jednak nie wszyscy są zwolennikami ratowania banków za pomocą pieniędzy banku centralnego. W 2008 roku ratowanie banku UBS kosztowało około 60 miliardów euro. UBS został dotknięty poważnymi zawirowaniami w wyniku kryzysu finansowego. „Po kryzysie finansowym polityka i biznes doszły do porozumienia. Taka pospieszna akcja państwa, jak w przypadku UBS, nie powinna się już nigdy powtórzyć” – przypomniał szwajcarski dziennik „Tagesanzeiger”.