Bank z portfela PKO kredytuje firmy w rejonie walk

Należący do PKO BP ukraiński KredoBank już za dwa tygodnie uruchomi linię kredytową dla małych firm ukraińskich, środki zapewnia Unia Europejska za pośrednictwem BGK.

Publikacja: 26.01.2023 14:05

Bank z portfela PKO kredytuje firmy w rejonie walk

Foto: Bloomberg

Umowę na finansowanie akcji kredytowej podpisali dziś w Warszawie przedstawiciele GBK, Komisji Europejskiej oraz Kredobanku. Środki mogą popłynąć do mikro, małych i średnich firm ukraińskich już za dwa tygodnie. Ważne, że kredyty będą udzielać także firmom w obszarze największego ryzyka, działającym na obszarze, gdzie dziś trwają walki.

- Często rozmawiamy o odbudowie Ukrainy, czekamy na ten moment, bo to oznacza zwycięstwo – mówi Jacek Szugajew, prezes KredoBank, który podkreśla, że instytucje finansowe widzą potrzebę pomocy firmom w przetrwaniu tego najgorszego okresu, obarczonego najwyższym ryzykiem.

Czytaj więcej

PKO BP: Wyniki powyżej oczekiwań rynku, ale duży spadek zysku

- Poziom rzeczywistej szkodowości kredytów, szczególnie na terenach, gdzie działania wojenne są najbardziej intensywne, szacujemy na poziomie, który poznamy dopiero, gdy zaczniemy na serio tam pracować, ale nasze uśrednione doświadczenia to szkodowość na poziomie 10 proc – mówi Szugajew, który jest pełen podziwu dla klientów ukraińskich, którzy według jego obserwacji starają się spłacać zobowiązania. - Wtedy, gdy naprawdę musimy zaliczyć kredyt do straconych, to przypadki, gdy został np. zbombardowany zakład, gdy nie ma możliwości szybkiego odtworzenia – mówi szef Kredobanku.

Wsparcie ma pomóc firmom w przetrwaniu najtrudniejszego okresu, co powtarzali zarówno przedstawiciele banków, jak i Komisji Europejskiej, by gdy wojna się skończy – został tam biznes, który będzie mógł odbudowywać kraj. Dzięki pomocy KE, środki trafią też do przedsiębiorców najbliżej frontu. - To są te najtrudniejsze obszary, gdzie mało kto jest w stanie zapewnić finansowanie dla ukraińskich firm – mówił szef ukraińskiego banku.

90 proc. ryzyka pokrywa Komisja Europejska, 10 proc. strat bierze na siebie Kredobank.

Pierwsza transza finansowania wynosi 10 mln euro na rok, zostaną skierowane na akcję kredytową dla małych i średnich firm w sektorze rolnym, przemyśle, produkcji żywności. Jeśli środki zostaną wykorzystane – finansowanie zostanie przedłużone. To linia odnawialna, więc każdy spłacony kredyt uruchamia kolejne środki. Kredobank szacuje, że sam program liczony w okresie 10 lat może wygenerować 170 mln euro kredytów, co, jeśli chodzi o wsparcie dla małych i średnich firm – jest sporą kwotą, bo bank spodziewa się, że poszczególne kredyty będą sięgały maksymalnie do jednego mln euro.

- Liczymy, że ta obecna kwota to początek, liczymy, że dobre przeprowadzenie procesu na Ukrainie doprowadzi do kolejnych transz – mówił obecny na spotkaniu Paweł Gruza, wiceprezes PKO BP.

Mechanizm finansowania został wypracowany przez BGK i Komisję Europejską. - Dzięki temu mechanizmowi wspólnie możemy podpisać umowę z KE i z KredoBankiem, który jest naocznym świadkiem zdarzeń na Ukrainie, i razem możemy tworzyć mechanizmy, by biznes mógł się rozwijać i działać – mówiła Beata Daszyńska-Muzyczka, prezes BGK, która przyznała, że jednak trudno nazwać działalność kredytową normalną, gdy jest prowadzona w regionie aktywnych walk.

Przedstawiciel Komisji Europejskiej podkreślił, że od czerwca 2022 r. zmienił się kontekst wsparcia dla Ukrainy, gdy kraj ten stał się oficjalnym kandydatem do Unii Europejskiej. Wartość unijnej pomocy dla Ukrainy już sięga 49 mld euro od początku wojny, a kolejne 18 mld euro pomocy makrofinansowej, czyli korzystnych kredytów, trafi w tym roku, pierwsza transza 3 mld została już przekazana 18 stycznia. - Dzieło odbudowy, które zaczyna się jeszcze podczas wojny, oznacza, że będziemy odbudowywać europejską Ukrainę, według europejskich norm i standardów. Jestem pewny, że ukraińscy przedsiębiorcy dobrze i mądrze je wykorzystają, będziemy się temu przyglądać – mówił Maciej Popowski, dyrektor DG Grow.

Umowę na finansowanie akcji kredytowej podpisali dziś w Warszawie przedstawiciele GBK, Komisji Europejskiej oraz Kredobanku. Środki mogą popłynąć do mikro, małych i średnich firm ukraińskich już za dwa tygodnie. Ważne, że kredyty będą udzielać także firmom w obszarze największego ryzyka, działającym na obszarze, gdzie dziś trwają walki.

- Często rozmawiamy o odbudowie Ukrainy, czekamy na ten moment, bo to oznacza zwycięstwo – mówi Jacek Szugajew, prezes KredoBank, który podkreśla, że instytucje finansowe widzą potrzebę pomocy firmom w przetrwaniu tego najgorszego okresu, obarczonego najwyższym ryzykiem.

Pozostało 85% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Banki
Saga frankowa drenuje banki. Czy uchwała Sądu Najwyższego coś zmieni?
Banki
Zmiany w zarządzie największego polskiego banku. Nowy wiceprezes PKO
Materiał Partnera
Kredyt Unia to wsparcie dla beneficjentów dotacji unijnych, w tym środków z KPO
Banki
Zysk Aliora nieco powyżej oczekiwań
Banki
Strata NBP w 2023 roku poszła w miliardy złotych. Adam Glapiński pod ostrzałem