Nie ma żadnych chętnych na Postbank po "rozsądnej cenie" - pisze dziennik "Sueddeutsche Zeitung". Z informacji dziennika wynika, że prezes Deutsche Bank John Cryan został niejako zmuszony do pozostawienia Postbanku w grupie. - Management Deutsche Bank musiał przyznać się do przykrej porażki - konstatuje dziennik.

Postbank, specjalizujący się w obsłudze klientów indywidualnych, których ma ponad 14 milionów, zatrudnia ponad 19 tys. osób. Jednak kierownictwo Deutsche Banku już zapowiedziało likwidacje wielu nierentownych filii i redukcję zatrudnienia - pracę może stracić "kilka tysięcy osób".

Deutsche Bank musi reintegrować Postbank w swoich strukturach, z których wyprowadzał go przez ostatnich kilka lat, planując nawet debiut giełdowy córki-spółki. Potrzebuje na to jednak pieniędzy. Bank chce więc pozyskać 8 mld euro ze sprzedaży akcji. Sprzedaż ruszy 20 marca. Niemieckie media przypominają, że ta decyzja stoi w sprzeczności z deklaracjami prezesa Johna Cryana, który zapewniał, że nie ma mowy o podwyższaniu kapitału. Postbank wszystko zmienił - komentuje "SZ".

Reintegracja Postbanku ma potrwać trzy lub cztery lata i kosztować co najmniej miliard euro.

Największy niemiecki bank nie chce mimo to rezygnować z programu redukcji kosztów. Według planów mają one spaść z  z 24,1 mld do 22 mld euro w 2018 roku. Deutsche bank  chce także przywrócić wypłacanie „konkurencyjnej dywidendy" swoim akcjonariuszom.