Podczas zakończonej w sobotę w Tokio konferencji ministrów finansów i prezesów banków centralnych G7 nikt nie oskarżał Amerykanów o sztuczne obniżanie kursu dolara i ratowanie gospodarki kosztem innych. Nikt też nie wywierał na USA nacisku w sprawie podjęcia działań zmniejszających gigantyczny deficyt – budżetowy i handlu zagranicznego. Był za to apel do Chińczyków o umocnienie juana.
Zdaniem członków G7 amerykańska gospodarka zapewne uniknie recesji w 2008 r. Ale spowolnienie w światowej gospodarce to nie jest kłopot tylko amerykański, lecz wspólny – stwierdzili ministrowie finansów Wielkiej Brytanii, Niemiec, Włoch, Kanady, Francji, Japonii i USA.
Problemy amerykańskie już są odczuwalne w różnym stopniu praktycznie na całym świecie, a to jeszcze nie koniec – stwierdzają ministrowie finansów w dokumencie końcowym.
Zapaść na amerykańskim rynku nieruchomości kosztowała światowe banki 100 mld dol.
167mld dol. tyle amerykańska administracja przeznaczyła na ratowanie gospodarki USA