Szejnfeld uznał udzielenie gwarancji na pożyczki międzybankowe za „niewykluczone”. Podkreślił jednak, że sprawa jest kontrowersyjna – jego zdaniem wprowadzenie takiego instrumentu mogłoby sugerować opinii publicznej, że polskie banki są w złej kondycji. – A tak nie jest – przekonywał Szejnfeld.
Udzielenie gwarancji to od kilku tygodni główny postulat polskich bankierów, którzy w obawie przed niewypłacalnością partnerów na rynku niechętnie pożyczają sobie pieniądze. Choć polskie instytucje są nadpłynne (mają więcej gotówki, niż potrzebują), oddają pieniądze konkurentom jedynie na dzień lub kilka dni.
Zdaniem Szejnfelda zadanie do wykonania ma także Narodowy Bank Polski, który powinien pomóc bankom w pozyskiwaniu franków szwajcarskich. Na rynku międzybankowym zwyczajnie ich brakuje, co jest przyczyną niechęci banków do udzielania kredytów w tej walucie.
Także Komisja Nadzoru Finansowego uważa, że bank centralny powinien wprowadzić nowe instrumenty, żeby poprawić płynność na rynku międzybankowym. Oznacza to, że specjalnie przygotowany przez NBP „Pakiet zaufania” nie zdał egzaminu – sytuacja na rynku międzybankowym nie wróciła do normalności.
KNF uważa, że rozszerzenie pakietu jest konieczne, by zwiększyć liczbę transakcji na rynku oraz wydłużyć termin zawieranych przez banki umów. Dlatego też Komisja proponuje, by bank centralny: