W Polsce gwarantem depozytów jest Bankowy Fundusz Gwarancyjny, działający od 1995 r. Dzięki tej instytucji mamy pewność, że jeśli bank, w którym trzymamy nasze pieniądze, znajdzie się w tarapatach, odzyskamy środki w stu procentach do równowartości kwoty 100 tys. euro.
Nie zawsze tak było. Po 1989 r. nowe regulacje prawne spowodowały głębokie przekształcenia sektora bankowego w Polsce. Do zmian najtrudniej było się przystosować bankom spółdzielczym, zmagającym się z kryzysem w rolnictwie, niedoborem kapitałów własnych i brakiem skutecznych mechanizmów gwarantujących bezpieczeństwo funkcjonowania. Coraz słabsza kondycja finansowa tych instytucji postawiła setki z nich na skraju upadłości. W 1994 r. zanotowano 23 upadki w sektorze spółdzielczym. Brakowało mechanizmów, które chroniłyby system przed kosztami upadłości banków i funduszy na zabezpieczenie oszczędności powierzonych bankom przez klientów.
System gwarantowania depozytów w Polsce ewoluował w miarę rozwoju sektora bankowego. Początkowo BFG gwarantował wypłaty do równowartości 1 tys. euro. W ciągu pięciu lat od rozpoczęcia działalności BFG wypłacił 222 tys. deponentów ponad 175 mln zł. Przełomowy okazał się rok 2000, kiedy doszło do spektakularnego upadku komercyjnego Banku Staropolskiego. BFG wypłacił wówczas 147 tys. klientom banku łącznie ponad 620 mln zł. Niedługo po plajcie Staropolskiego podwyższono kwotę gwarancji BFG do 22,5 tys. euro. W 2008 r. miała miejsce kolejna podwyżka – do 50 tys. euro. Od 2010 r. wszystkie kraje Unii Europejskiej podniosły gwarancje do 100 tys. euro.
Od momentu powstania BFG upadki banków miały miejsce 94 razy – 89 razy w przypadku banków spółdzielczych i 5 razy w przypadku banków ogólnopolskich. Łączna kwota wypłacona środków przekroczyła 814 mln złotych i objęła ponad 318 tys. deponentów.
Gwarancjom BFG nie podlegają lokaty w formie polisy ubezpieczeniowej