Według ustaleń Forbes'a w 2011 r w Sbierbanku było 350 mln rachunków, na których dokonywano 35 tys. operacji na minutę. Posiadany przez bank system, nie wytrzymywały takiego obciążenia, więc zarząd zdecydował o unowocześnieniu i wielkich zakupach IT.
Gotowego systemu odpowiedniego dla rozmiarów i specyfiki Sbierbanku nie znaleziono u żadnego światowego producenta. Dlatego serwery zostały zakupione w IBM, zabezpieczenia oprogramowania w Oracle, twarde dyski u HP a oprogramowanie soft od Symantec.
W sumie za 2011 r i trzy kwartały 2012 r Sbierbank wydał na nowe oprogramowanie 58 mln rubli (1,92 mld dol.). Przedstawiciel banku zapewnił Forbes'a, że zakupiono najnowocześniejsze hard i soft oprogramowanie dostępne na rynku, jednak gdy zostały podłączone, nastąpiły problemy.
Po raz pierwszy system poważnie padł 6 lipca, w dziesięć dni od włączenia nowych systemów. Błąd znaleziono po pół roku, w międzyczasie były jeszcze padnięcia systemu, które udało się szybko naprawić.
Kolejny raz poważnie system Sbierbanku padał 15 i 17 grudnia. Rosyjscy programiści z Hitachi ustalili, że włączający się wtedy system Symantec nie współpracuje z pozostałymi, więc od razu usypia. Potem Symantec wszedł w konflikt z oprogramowaniem HP.