Klientów bankowości w sieci nie tylko nie przybyło, ale nawet ich liczba spadła o 60 tys., do 11,9 mln. To mocne wyhamowanie, zwłaszcza jeśli weźmiemy pod uwagę, że jeszcze w poprzednim kwartale przybyło 0,5 mln użytkowników e-bankowości.
– Zakładam, że to przejściowy spadek związany z wakacjami, w ujęciu rocznym nadal przybywa osób, które korzystają z bankowości internetowej. Ta liczba zwiększa się głównie przez wchodzenie nowych osób do systemu bankowego, a nie przez to, że już korzystający z usług bankowych zaczynają używać do tego internetowych kanałów dostępu – tłumaczy Mieczysław Groszek, wiceprezes ZBP. Dodatkowym powodem może być to, że klienci, którzy mają kilka kont, w mniejszym stopniu korzystają z produktów kilku banków jednocześnie, choćby z tego powodu, że nie ma walki o depozyty. Do grupy klientów aktywnie korzystających z bankowości internetowej zaliczani są ci, którzy wykonają tą drogą co najmniej 5 transakcji miesięcznie. Umowy dające dostęp do e-bankowości ma już 21,5 mln osób.
Mimo słabszego kwartału w ciągu roku liczba osób aktywnie korzystających z usług bankowych przez internet wzrosła o prawie 1 mln (o 8,5 proc.) ZBP szacuje, że jest jeszcze potencjał do wzrostu do około 15,5 mln użytkowników, a potem ten trend się wypłaszczy.
Silny wpływ na powiększanie tej grupy będzie miał także rozwój płatności mobilnych.
Jednocześnie zwiększa się liczba kart zbliżeniowych: jest ich już 20 mln, co oznacza, że ponad połowa wszystkich wydanych ma już tę funkcjonalność. Wśród nowinek, które się przyjęły, są także przelewy ekspresowe, udostępnione przez Krajową Izbę Rozliczeniową. W trzecim kwartale było ich o 30 proc. więcej niż w poprzednim, a od początku roku zrealizowano takie przelewy na kwotę 1,5 mld zł. Udostępniają je już 23 banki. Nasz system przelewów realizowanych w trybie natychmiastowym jest drugim wdrożonym w Europie, po brytyjskim.