Takie decyzje zapadły w minionym tygodniu na dorocznym spotkaniu udziałowców Europejskiego Banku Odbudowy i Rozwoju, które tym razem odbyło się w Warszawie.
EBOR rozpoczął działalność w 1991 r. w celu wspierania procesu transformacji gospodarczej i ustrojowej w europejskich i środkowoazjatyckich krajach postkomunistycznych. Stopniowo jednak rozszerzał swoją misję na kraje z innych regionów i o innej historii. Przełomowa była decyzja Rady Gubernatorów, skupiającej przedstawicieli wszystkich udziałowców banku (obecnie 65 państw z całego świata oraz UE i Europejski Bank Inwestycyjny), o rozpoczęciu w 2009 r. działalności w Turcji. W ostatnich latach EBOR zaczął również inwestować w krajach basenu Morza Śródziemnego, które w następstwie arabskiej wiosny zerwały z autorytarnymi rządami: w Egipcie, Tunezji, Maroku i Jordanii.
W ten kierunek wpisuje się decyzja, aby do grona udziałowców banku dołączyła Libia, dzięki czemu w przyszłości będzie mogła zostać jego beneficjentem. Zanim jednak instytucja zdecyduje się na inwestycje w tym północnoafrykańskim kraju, musi przeanalizować tamtejsze otoczenie polityczne, ekonomiczne i operacyjne.
Główny ekonomista banku Erik Berglöf oświadczył, że sektor prywatny stanowi zaledwie 5 proc. gospodarki Libii, więc potrzeby w zakresie wspierania procesu transformacji w tym kraju są ogromne. Podkreślił jednak, że wątpliwości budzi kwestia bezpieczeństwa inwestycji. Wiadomo też, że część udziałowców EBOR jest sceptyczna wobec zaangażowania finansowego w Libii ze względu na brak pewności, czy nowe władze kraju będą respektowały zasady demokracji i pluralizmu.
Czasowe wsparcie
Gubernatorzy EBOR są natomiast jednomyślni w sprawie zaangażowania na Cyprze, choć pod kilkoma względami jest to większe odstępstwo od dotychczasowych zasad działania. Cypr należy bowiem do założycieli banku i jest klasyfikowany przez międzynarodowe instytucje finansowe jako kraj rozwinięty, podczas gdy EBOR angażował się dotąd tylko w krajach przechodzących transformację. Kryzys bankowy i fiskalny z ostatnich lat zmusił jednak Cypr do podjęcia głębokich reform.