Bezpośrednie kupowanie od rządów ich obligacji i innych papierów dłużnych w celu odsprzedania ich na międzynarodowych rynkach, a więc tworzenie takiego rynku papierów wartościowych jest prestiżową działalnością, pozwalającą bankom uczestniczyć w aukcjach i służy jako wstęp do bardziej dochodowej działalności w udzielaniu kredytów konsorcjalnych. Jednak coraz surowsze przepisy od czasu światowego kryzysu finansowego zmniejszyły rentowność takiej działalności, bo banki muszą odkładać dodatkowy kapota na pokrycie ewentualnych strat.
Credit Suisse będzie więc nadal głównym dealerem dokumentów resortu finansów USA, a wycofanie się z europejskiego rynku obligacji rządowych jest jednym z konkretnych przykładów cięć w bankowości inwestycyjnej, jakie zdaniem prezesa będą konieczne.
Nowy prezes banku Tidjane Thiam oświadczył, że bank będzie musiał pozyskać od inwestorów 6 mld franków (6,16 mld dolarów) świeżego kapitału, ograniczyć dział bankowości inwestycyjnej i zmniejszyć zatrudnienie. Ogłosił to tuż przed przedstawieniem przez bank centralny Szwajcarii nowych trudniejszych wymogów kapitałowych dla Credit Suisse i UBS dla ochrony gospodarki kraju przed poważniejszym załamaniem się któregoś z banków.
Brytyjski urząd emisji rządowych papierów dłużnych ogłosił odrębnie, że Credit Suisse rezygnuje z dniem 23 października z obrotu obligacjami rządu brytyjskiego. Jest pierwszym podmiotem, który to robi od grudnia 2011. Następnie rzecznik szwajcarskiego banku poinformował, że CS zrezygnuje z tego samego w odniesieniu do innych rządów europejskich, zrezygnuje także z działań związanych z tworzeniem rynku tych papierów dłużnych, nad czym bank zastanawiał się od pewnego czasu.
Nie wiadomo było tylko, ile miejsc pracy zostanie zlikwidowane w związku z nowymi decyzjami.