W ogromnym, dziewięciopiętrowym i dwunastoklatkowym bloku zameldowanych było około 1300 osób. Wszyscy zostali ewakuowani do pobliskiej szkoły, gdzie ratownicy zorganizowali doraźne centrum pomocy.

Eksplozja gazu zniszczyła mieszkania znajdujące się na szóstym i siódmym piętrze jednej z klatek schodowych oraz tak bardzo uszkodziła konstrukcję budynku, że po kilkunastu minutach zawalił się cały pion. 

Ponad 500 ratowników przeszukuje rumowisko. Do tej pory spod gruzu wydobyto kilkanaście osób, w tym dziecko. Kilka osób jest poważnie rannych.

Obecny na miejscu gubernator obwodu czelabińskiego Borys Dubrowski powiedział, że wciąż trwa akcja przeszukiwania gruzowiska. Na polecenie prezydenta Rosji Władimira Putina do Magnitogorska udadzą się rządowe samoloty, którymi zostanie dostarczona pomoc poszkodowanym w katastrofie. 

Ratownicy podkreślają, że prowadzenie akcji utrudnia padający śnieg i temperatura -19 stopni Celsjusza.