Warszawski Ratusz wydał wczoraj decyzję o rozwiązaniu Marszu Powstania Warszawskiego, organizowanego przez Obóz Narodowo-Radykalny. Miał się odbyć w stolicy z okazji 74. rocznicy Powstania Warszawskiego.
Decyzja Ratusza dotarła do policji, która zablokowała uczestnikom wejście z Ronda de Gaulle'a na Nowy Świat. Tędy marsz miał dotrzeć na Plac Zamkowy, gdzie zaplanowany był "koncert gwiazd muzyki patriotycznej".
Dyrektor stołecznego Biura Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego Ewa Gawor poinformowała dziś, że decyzja o rozwiązaniu marszu została podjęta, ponieważ "sposób ustawienia czoła pochodu i użycia flag nawiązywał do przemarszów z lat 30. włoskich faszystów i niemieckich nazistów".
- Na początku pochodu znajdowały się osoby, w tym także jego przewodniczący, ubrane na czarno ze znakami falangi na ramieniu. Opaski miały kształt i sposób noszenia i symbolikę bezpośrednio nawiązującą, w naszej ocenie, do sposobu używania tożsamych elementów ubioru przez członków nazistowskiej organizacji NSDAP, jak i Ochotniczej Milicji Bezpieczeństwa Narodowego, tzw. czarnych koszul - włoskiej organizacji faszystowskiej - tłumaczyła Gawor.
Przedstawicielka miejskiego ratusza dodała, że wśród uczestników marszu były osoby, które nosiły koszulki m.in. z krzyżami celtyckimi.