Czaszki o kształcie cylindrycznym

Zdeformowane czaszki świadczą o poczuciu godności naszych przodków- pisze Krzysztof Kowalski.

Publikacja: 26.07.2014 13:00

Warga z wplecionym w nią pokaźnym talerzem to specjalność kobiet znad jeziora Czad

Warga z wplecionym w nią pokaźnym talerzem to specjalność kobiet znad jeziora Czad

Foto: AFP

W miejscowości Onavas koło miasta Sonora na północy Meksyku na cmentarzysku z okresu prekolumbijskiego badacze z meksykańskiego Narodowego Instytutu Antropologii oraz amerykańscy archeolodzy z Uniwersytetu Stanowego Arizony odkryli 25 grobów, najstarszy z nich pochodzi z roku 943 p.n.e.  Czaszki 13 pochowanych w nich osób  zostały  zdeformowane w dzieciństwie, nie przypadkowo, ale intencjonalnie, nadano im kształt cylindryczny.

W sensacyjnym tonie

Podobna wiadomość nadeszła z Alzacji. Na cmentarzysku z V wieku w Obernai badacze z Państwowego Instytutu Archeologicznych Badań Ratowniczych odkopali szkielet kobiety ze zdeformowaną, wydłużoną czaszką. Taki efekt mógł być osiągnięty tylko w dzieciństwie.

Analogicznego odkrycia dokonali archeolodzy rosyjscy w Kisłowodsku w Kraju Stawropolskim. Ludzi ze zniekształconymi w dzieciństwie czaszkami pochowano tam w X wieku.

Polska też ma tego rodzaju znalezisko: W 1929 roku we wsi Złota koło Sandomierza na cmentarzysku sprzed 5 tys. lat odkopano szkielet mężczyzny z celowo zdeformowaną w dzieciństwie czaszką.

Wiadomości tego rodzaju media podają w sensacyjnym tonie, ale dla archeologów nie brzmią one jak rewelacje. Najstarsze zdeformowane czaszki pochodzą z południowo-zachodniej Azji, praktyki takie stosowano tam już około 6 tysięcy lat temu.

Zwyczaj ten w pradziejach był bardzo rozpowszechniony, badacze odnajdują jego ślady praktycznie na całym świecie, w różnych okresach i kulturach. Poza Europą wśród dzikich plemion występuje on do dziś. W Europie zwyczaj ten praktykowali jeszcze w XVIII wieku Tatarzy. Do początku XX wieku przetrwał w niektórych zakątkach Kaukazu i Bałkanów.

Zachowały się relacje podróżników opisujących życie Indian oraz innych niecywilizowanych ludów, wśród których trwałe odkształcenie czaszki uzyskiwano przez krępowanie głowy bandażami, przepaskami, turbanami, czepkami, ściskając je deseczkami, łupkami itp. Zabieg taki musi trwać kilka miesięcy. Im bardziej wyszukany kształt zamierzano osiągnąć, tym bardziej skomplikowanych używano rekwizytów. Można było osiągnąć kształt cylindra, stożka, a nawet liścia koniczyny – właśnie taki kształt ma prekolumbijska czaszka odkopana w Vera Cruz w Meksyku.

Na wiele sposobów

Grecki historyk Herodot odnotował w V wieku p.n.e., że u arystokracji ludów znad Morza Czarnego plastyczną czaszkę noworodka kształtowano  gołymi dłońmi  tak, aby straciła naturalny okrągły kształt i w miarę wzrastania wydłużała się, przybierając formę cylindryczną.

Archeolodzy, a także badacze współczesnych kultur pierwotnych, wiedzą bardzo dobrze, że zwyczaj zniekształcania głowy jest tylko jednym z wielu dokonywanych na zupełnie zdrowym, zgrabnym, sprawnym ciele zabiegów deformacyjnych, których rozmaitość  jest ogromna: Afrykanki z plemienia Sara deformują wargi drewnianymi krążkami, Afrykanki znad jeziora Czad noszą w wargach kręgi rozmiarów dużych talerzy. Przysłowiowe są kości w nosach Papuasów, ale posuwają się oni nawet do przekłuwania gałki ocznej, którą zdobią czarnymi punktami wokół tęczówki. Kobiety z niektórych  plemion polinezyjskich uważają za hańbiące nieposiadanie tatuażu na ustach, „ma wargi czerwone" – powiadają o takiej z odrazą. Kobiety z plemienia Padaung w Tajlandii nakładają na szyje obręcze, które wydłużają je o kilkadziesiąt centymetrów. Dajacy i Batacy na Borneo świdrują dziurki w przednich zębach i plombują je miedzią, złotem, masą perłową. Majowie, Inkowie, Aztekowie postępowali podobnie, zdrowe zęby inkrustowali jadeitami i turkusami. Jeszcze do niedawna, na początku XX wieku, w Australii i na Tasmanii, a do dziś w Melanezji i w Afryce stosuje się skaryfikację, czyli ozdabianie ciała bliznami w połączeniu z kolorowym tatuażem.

Czy można wrzucić do jednego worka kość w nosie współczesnego Papuasa i cylindryczną czaszkę mężczyzny pochowanego w Złotej pod Sandomierzem 5 tys. lat temu?

Trend ogólnoświatowy

– Deformacja czaszek była związana z praktykami rytualnymi. Ich celem było takie naznaczenie człowieka, aby nie było wątpliwości, do jakiej grupy, plemienia, klanu należał. Odzież czy ozdoby, fryzura nie spełniały tego warunku, można je było naśladować, natomiast deformacja czaszki praktycznie jest niemożliwa do naśladowania, nie można jej cofnąć, w odróżnieniu od fryzury, ubioru czy ozdób, których można się pozbyć czy zamienić na inne – wyjaśnia dr Cristina Garcia Moreno kierująca wykopaliskami w cytowanej miejscowości Onavas w Meksyku.

Ale zjawisko to dotyczy nie tylko Meksyku. Są to przejawy ogólnoświatowego i ogólnokulturowego zjawiska, jakim jest celowa deformacja ciała ludzkiego. Należy tu także przekłuwanie uszu przez cywilizowane, eleganckie Europejki, malowanie paznokci, układanie włosów  w rozmaite fryzury, golenie bród i wąsów, w tym także przez uczonych badających zwyczaje deformacji ciała.

Wśród powodów deformowania ciała są pobudki estetyczne – ładniejszy wygląd;  motywy religijne – golenie głów przez mnichów buddyjskich;  motywy społeczne –  cylindrogłowie arystokracji nadczarnomorskiej opisane przez Herodota.  Afrykański lud Neurów kultywuje zwyczaj wycinania dolnych siekaczy kilkuletnim dzieciom: „Robimy to, by podkreślić różnicę między człowiekiem a zwierzęciem".

A zatem chodzi o poczucie  godności. Wspólny worek, do którego archeolog wrzucił deformacyjne zwyczaje, zawiera   ideę godności osobistej  pojmowanej w ten sposób, że jest się bardziej ludzkim od innych i że tę różnicę trzeba  zaakcentować.

Idea stara jak świat

Wrzawę wywołała książka Burrhusa F. Skinnera „Poza wolnością i godnością" (Warszawa 1978). Autor wyraził w niej pogląd, że przejmowanie się tak przestarzałymi pojęciami jak wolność i godność jest kulą u nogi w obliczu prawdziwych problemów, z jakimi boryka się świat, tzn. bezrobocie, głód, niszczenie środowiska naturalnego etc. Dlatego twierdzi on, że celowe zaprojektowanie kultury, łącznie  z planami ludzkiego zachowania, jest niezbędnym warunkiem przetrwania ludzkości.

Wizja Skinnera, zestawiona z odwiecznym dążeniem do godności – czego dowodzą odkopywane zdeformowane czaszki – sprawia, że archeolodzy omijają tę „filozoficzną plątaninę". Dlatego w podręcznikach etyki historia pojęcie godność rozpoczyna się nie  w epoce kamienia, ale od renesansowego traktatu Pico della Mirandoli „Mowa o godności człowieka".

„Archeolog wie, że człowiek od tysiącleci dążył do godności. Nie wie natomiast, czy ten trud setek pokoleń nie był daremny (...). Czasy, które bada, nazywane będą przez przyszłych „zoolitów" (zoologia człowieka – dyscyplina badająca gatunek homo w warunkach zaprojektowanych ludzkich zachowań) minioną bezpowrotnie „epoką godności" – piszą w książce „Minęły tysiąclecia" Z. Krzak i K. Kowalski.

W miejscowości Onavas koło miasta Sonora na północy Meksyku na cmentarzysku z okresu prekolumbijskiego badacze z meksykańskiego Narodowego Instytutu Antropologii oraz amerykańscy archeolodzy z Uniwersytetu Stanowego Arizony odkryli 25 grobów, najstarszy z nich pochodzi z roku 943 p.n.e.  Czaszki 13 pochowanych w nich osób  zostały  zdeformowane w dzieciństwie, nie przypadkowo, ale intencjonalnie, nadano im kształt cylindryczny.

W sensacyjnym tonie

Pozostało 94% artykułu
Archeologia
Nowe odkrycie dotyczące prehistorycznej diety. Archeolodzy uzyskali przełomowy dowód
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Archeologia
Polscy archeolodzy zbadają królewski grobowiec w Egipcie. Potrzebują pieniędzy
Archeologia
Niezwykłe odkrycie archeologów. Naukowcy odnaleźli zaginione miasto Majów
Archeologia
Premierowy pokaz strojów z Faras w Luwrze
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Archeologia
Co archeolodzy znaleźli w podziemnym tunelu w Gucin Gaju?