Mniejsza jest ogólna liczba chętnych na aplikacje prawnicze (adwokacką, radcowską, notarialną i komorniczą), którzy zgłosili się do egzaminu wstępnego zaplanowanego na 26 września. Według wstępnych danych Ministerstwa Sprawiedliwości z 13 sierpnia jest to ok. 8930 osób. Rok temu było 10 108. Resort podkreśla, że liczby mogą się jeszcze zmienić – część wniosków jeszcze dotrze pocztą (termin ich składania minął 12 sierpnia, na aplikację komorniczą jeszcze wcześniej – 7 sierpnia). Niewielki spadek liczby chętnych jest też na aplikacji radcowskiej – z 4885 w 2014 r. do 4720 obecnie, i notarialnej – z 820 w 2014 r. do 720 obecnie. Widać wyraźnie, że najbardziej spadło zainteresowanie aplikacją adwokacką (z 3845 osób w 2014 r. do 2960 obecnie). Z czego może to wynikać?
– Myślę, że ci, którzy już ukończyli aplikację adwokacką, wyjaśnili młodszym kolegom, że wykonywanie tego zawodu nie jest takie proste – mówi Bartosz Grohman, zastępca sekretarza Naczelnej Rady Adwokackiej. – Adwokat nie może być zatrudniony na etacie, musi prowadzić własną kancelarię. Rynek nie jest łatwy. Radcy prawni mogą być w stosunku pracy. I sądzę, że z tego punktu widzenia ten zawód jest atrakcyjniejszy dla części młodych ludzi, którzy liczą na gwarancje socjalne, płatne urlopy itp. – mówi mec. Grohman. Zwraca uwagę, że w ankiecie przeprowadzonej wśród adwokatów wielu opowiedziało się za zniesieniem zakazu pracy na etacie. Adwokatura nie zamierza jednak teraz do tego dążyć.