Solidność płatnicza to trudny temat dla sektora transportowego. Od lat znajduje się on wśród branż z wysokim udziałem firm zmagających się z terminowym regulowaniem płatności, a niestety miniony rok pokazał, że problem się pogłębia .
W sytuacji gdy w 2019 r.,w bazach danych BIG InfoMonitor oraz BIK udział firm z problemami płatniczymi w całej gospodarce spadł, w transporcie wzrósł. Na koniec grudnia 2019 r. co 11. przedsiębiorstwo z sektora transport i gospodarka magazynowa miało na koncie zaległości wobec banków, innych instytucji finansowych i partnerów biznesowych (9 proc.). Rok wcześniej taki problem dotyczył 8,5 proc. firm. Przedsiębiorstw transportowych w kłopotach przybywa, choć – patrząc całościowo na firmy z wszystkich sektorów – odsetek niesolidnych płatników w 2019 r. nieznacznie się obniżył z 6,2 proc. do 5,9 proc.
Od handlu, przemysłu czy budownictwa, gdzie opóźnienia ma ok. 5,5 proc., transport dzieli coraz większy dystans. W przeliczeniu na podmioty problem zaległości dotyczy obecnie niemal 31 tys. firm zajmujących się transportem i gospodarką magazynową. W porównaniu z 2018 r. ich liczba zwiększyła się o blisko 10 proc. Kontrahenci oraz dostawcy firm transportowych powinni być ostrożni i sprawdzać partnerów. Przy czym warto pamiętać, że ryzyko zawarcia umowy z firmą, która sprawia trudności w rozliczeniach, wzrasta niemal trzykrotnie w momencie, gdy jest to przedsiębiorstwo duże. Jeszcze bardziej niż zadłużonych przybyło niepłaconych na czas zobowiązań, przez rok o ponad 22 proc. i na koniec 2019 r. kwota doszła do 1,92 mld zł wobec 1,57 mld zł w 2018 r. Tu również widać, jak skala zaległości transportu odstaje od reszty, bowiem zaległości wszystkich sektorów przybyło w tym czasie o 9 proc.
Praktyka pokazuje, że problemy z płatnościami zobowiązań w dużej mierze są konsekwencją kłopotów ze ściągnięciem należności. Z naszego badania podsumowującego zeszły rok w mikro, małych i średnich firmach pod kątem opóźnień płatności wynika, że terminowo wszystkie faktury otrzymywało jedynie około jednej trzeciej firm transportowych. Pozostali czekali, niektórzy bardzo długo, bo cztery firmy na dziesięć zgłosiły posiadanie należności nieopłaconych przez 90 dni i dłużej od wyznaczonego terminu.
Na liście obaw transportu na ten rok opóźnienia płatności od partnerów biznesowych znajdują się wyżej niż w ocenie innych branż. Lęk przed niesolidnością płatniczą zleceniodawców znalazł się wśród sytuacji wymienianych przez co szóstego przedstawiciela branży transportowej, obok podwyżek cen prądu i wzrostu konkurencji.
