Rosnące oczekiwania klientów dotyczące ekologicznych produktów, ale też zaostrzające się regulacje prawne dla przemysłu w zakresie ochrony środowiska skłaniają światowych potentatów chemicznych do wzmożonych wysiłków na rzecz ograniczenia wpływu produkcji i swoich wyrobów na otoczenie. Kolejnym wyzwaniem jest zapewnienie żywności dla szybko rosnącej liczby ludności na świecie. Te obszary napędzają innowacje w największych firmach chemicznych.
Nowe metody
Od 1990 r. niemiecki BASF zmniejszył emisję gazów cieplarniach o 50 proc. – do 22 mln ton CO2, przy jednoczesnym dwukrotnym zwiększeniu produkcji. Udało się to dzięki optymalizacji procesów produkcyjnych i zwiększeniu wydajności.
– Dalsze ograniczanie będzie możliwe wyłącznie dzięki innowacjom. Stąd uruchomienie ambitnego programu badawczo-rozwojowego – zapowiedział na początku tego roku Martin Brudermüller, prezes BASF. Spółka postawiła sobie za cel osiągnięcie do 2030 r. 50-procentowego wzrostu sprzedaży, nie zwiększając przy tym emisji CO2.
Żeby to zrobić, planuje rewolucję w stosowaniu krakerów parowych służących do rozkładu ropy naftowej na olefiny wykorzystywane w dalszej produkcji. Żeby proces rozkładu się powiódł, potrzebna jest wysoka temperatura sięgająca 850 st. C. Obecnie BASF wykorzystuje do tego gaz ziemny, ale gdyby zastąpił go energią elektryczną z odnawialnych źródeł, zmniejszyłby emisję CO2 w tym obszarze aż o 90 proc. Dlatego firma zamierza w ciągu najbliższych pięciu lat opracować pierwszą na świecie koncepcję elektrycznego rozgrzewania krakerów parowych.