Posłowie Konfederacji bez masek podczas Zgromadzenia Narodowego to nieodpowiedzialność

Nie zasłaniając ust i nosa na Zgromadzeniu Narodowym, posłowie Konfederacji naruszyli zasady współżycia społecznego, ale trudne byłoby udowodnienie, że zakazili innych właśnie tam i wtedy.

Aktualizacja: 11.08.2020 09:12 Publikacja: 10.08.2020 19:05

Posłowie Konfederacji bez masek podczas Zgromadzenia Narodowego to nieodpowiedzialność

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek

Naruszenie zasad współżycia, tutaj: bezpieczeństwa przeciwepidemicznego, a nawet narażenie innych na stres może skutkować odpowiedzialnością cywilną. Sprawa jest tym poważniejsza, że spodziewany koniec pandemii nie nadchodzi. Przeciwnie – wzrasta liczba zakażeń.

Gdyby ktoś się zakaził od tych posłów, mogliby oni być pociągnięci do odpowiedzialności odszkodowawczej, a kwestia ewentualnej niekonstytucyjności rygorów epidemicznych (zresztą nieorzeczona) nie ma tu większego znaczenia. Obowiązujące zasady bezpieczeństwa dotyczą bowiem wszystkich odpowiednio do zagrożenia, także parlamentarzystów.

Nie tylko przepisy

Trzeba pamiętać, że do tzw. deliktu, czyli czynu niedozwolonego, może dojść nie tylko powodu niezachowania zasad bezpieczeństwa na drodze czy w sąsiedztwie. Może się go dopuścić np. bank, który toleruje chybione inwestycje, naruszając dobre obyczaje bankowe, co skutkuje jego odpowiedzialnością (wyrok SN, sygn. akt II CSK 284/15). To jest elementarz prawa cywilnego, które zawiera też sankcje, czasem bardziej dolegliwe niż prawo karne.

– Bezprawne naruszenie dobra osobistego (zdrowia, spokoju) nie musi wynikać z naruszenia prawa. Może wynikać z nieposzanowania powszechnie stosowanych reguł społecznych – wskazuje adwokat Andrzej Michałowski. – Jeżeli więc ktoś nie zakrywa ust i nosa, nawet jeśli nie wymagają tego przepisy, ale bez zachowania dystansu społecznego, to może wywołać u innych osób poczucie zagrożenia utraty zdrowia lub okazuje lekceważenie potrzeby bezpieczeństwa, spokoju i komfortu innych osób.

– Jeżeli skutkiem zachowania posłów byłby rozstrój zdrowia innej osoby, to będzie to nie tylko naruszenie dobrych obyczajów, ale i prawa. A samo niezałożenie maseczek świadczy o ich nieodpowiedzialności, i gdyby ktoś został zakażony, to skutkowałoby to odpowiedzialnością odszkodowawczą – ocenia adwokat Zbigniew Krüger.

– Jeśli wymagamy ostrożności od zwykłych obywateli, to tym bardziej mamy prawo jej oczekiwać od posłów, a naruszenie posła byłoby większe, gdyby mógł on przypuszczać, że należy do kręgu zagrożonych koranawirusem – dodaje adwokat Piotr Karlik.

Co stanowi bezprawne działanie zagrażające cudzemu zdrowiu?

– W okresie pandemii każde umyślne zachowanie, które jest sprzeczne z nakazami, a nawet zaleceniami wprowadzanymi przez właściwe organy, stanowi bezprawne działanie zagrażające cudzemu zdrowiu. Jest przy tym całkowicie obojętne, jak „ważna" osoba dopuszcza się tego typu działania – wskazuje adwokat Dariusz Pluta. – Osoba dotknięta nim może wystąpić z roszczeniami wobec każdego, kto się ich dopuszcza, w tym wobec każdego posła czy senatora. Poza tym sprawa maseczek na Zgromadzeniu Narodowym jedynie umacnia przekonanie, że z polityków nie należy brać przykładu dodaje mec. Pluta.

Tu pojawiają się kwestie dowodowe oraz immunitetu posłów, ale trudno byłoby niezałożenie maski wiązać z wykonywaniem mandatu posła, chociaż poseł Krzysztof Bosak powiedział:

– Zwiększyłem swoją rozpoznawalność w czasie kampanii prezydenckiej, a gdybym nosił maseczkę, to efekt byłby inny.

Interes polityka nie uprawnia do naruszeń

Polityczny interes posła nie uprawnia go do naruszenia praw innych. A już samo zagrożenie dla życia, nie mówiąc o naruszeniu, jest podstawowym dobrem osobistym człowieka, któremu przysługuje ochrona cywilna.

I nie ma tu znaczenia głośny ostatnio wyrok Sądu Rejonowego w Kościanie, który odmówił ukarania mandatem rowerzysty jadącego bez maseczki, gdyż uznał rządowe rozporządzenie o maseczkach za bezprawne. Dlatego, że nie wiadomo, czy to stanowisko sądu się utrzyma, poza tym rozporządzenie jest tylko jednym z elementów znacznie szerszego i bardziej trwałego systemu dobrego zachowania – w tym wypadku przeciwepidemicznego, na którego straży stoi prawo cywilne ze swymi sankcjami, jak odszkodowanie, zadośćuczynienie dla poszkodowanego, a czasem także jego najbliższej rodziny.

Opinia dla „Rzeczpospolitej"

Jerzy Naumann, adwokat

Udowodnienie zakażenia w Sejmie jest praktycznie niemożliwe, sprawa ma zatem głównie wymiar moralny. Niezałożenie maseczek podczas Zgromadzenia Narodowego miało na celu wyróżnienie się tej grupy posłów na tle innych parlamentarzystów. Nie chodziło o jakąś demonstrację wolnościową, ale okazano nie tylko lekceważenie obyczajów parlamentarnych (przez niezastosowanie się do zaleceń Kancelarii Sejmu). Wysłany został także zdrowotnie niebezpieczny sygnał do zwłaszcza młodych obywateli, skłonnych bagatelizować zagrożenie lub próbujących mocować się z wirusem hasłami wolnościowymi. Rezultaty tak pojmowanej wolności wyboru obserwujemy właśnie w USA.

Nieruchomości
Trybunał: nabyli działkę bez zgody ministra, umowa nieważna
Praca, Emerytury i renty
Czy każdy górnik może mieć górniczą emeryturę? Ważny wyrok SN
Prawo karne
Kłopoty żony Macieja Wąsika. "To represje"
Sądy i trybunały
Czy frankowicze doczekają się uchwały Sądu Najwyższego?
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Sądy i trybunały
Łukasz Piebiak wraca do sądu. Afera hejterska nadal nierozliczona