Koronawirus: Mieszkacie osobno? Randka w restauracji tak, ale na dystans

Nie ma mowy o firmowych imprezach w ulubionych knajpkach. Rodzinny obiad jest za to możliwy.

Aktualizacja: 20.05.2020 10:25 Publikacja: 19.05.2020 19:28

Koronawirus: Mieszkacie osobno? Randka w restauracji tak, ale na dystans

Foto: Adobe Stock

Od 18 maja 2020 r. otwarte są restauracje, kawiarnie, bary i lokale z jedzeniem. Posiłek można zjeść w środku i w ogródku restauracyjnym. Z czasów przed wybuchem pandemii pozostało jednak jedynie menu. Obiad czy lunch na mieście wygląda zupełnie inaczej. Podstawowe zasady ustalił główny inspektor sanitarny. A życie stawia kolejne pytania.

Czekasz w maseczce, biesiadujesz bez

Co mówi główny inspektor sanitarny? Po pierwsze, podczas siedzenia przy stoliku goście nie muszą mieć założonej maseczki i rękawiczek. Ale dla czekających na wolny stolik to już obowiązek. Lepiej więc miejsce zarezerwować wcześniej. Stojący w kolejce muszą zachować 2 m odległości od siebie (przypominają o tym naklejki na podłodze lub stojące znaki).

Po drugie, do stolika zaprowadzi nas pracownik lokalu. Przy wejściu należy zdezynfekować ręce. Dozowniki z płynem mają być m.in. w sali jadalnej oraz przy wyjściu z toalet. Klienci nie mogą korzystać z suszarek w łazienkach. Zastąpić je muszą papierowe ręczniki do wycierania rąk.

Czytaj także:

Poluzowanie obowiązku noszenia maseczek możliwe w najbliższych tygodniach

Po trzecie, goście muszą dostosować się do wyznaczonych na podłodze stref zapewniających zachowanie odpowiednich odległości. Nie dotyczy to jednak rodzin ani osób mieszkających razem. Ta sama zasada dotyczy gości ogródka restauracyjnego.

Po czwarte, przy jednym stoliku może przebywać rodzina lub osoby, które razem mieszkają. Innych obowiązuje zasada zachowania bezpiecznej odległości minimum 1,5 m – zatem intymna randka przy małym stoliczku odpada. Zakochanym zostaje więc park.

Wyjątkiem są stoliki, w których zamontowano przegrody, np. z pleksi. Po piąte, goście mają siedzieć przy odseparowanych stolikach, tj. odległość między blatami (od ich brzegów) powinna wynosić 2 m, a 1 m, gdy stoliki oddziela przegroda o wysokości minimum 1 m (ponad blat stolika). Trzeba pamiętać, że w restauracji nie może przebywać więcej niż 1 osoba na 4 mkw. Klienci przeczytają na drzwiach informację, ilu gości może obsługiwać lokal. Stoliki wyłączone z użytku mają być wyraźnie oznaczone, by nikt przy nich nie usiadł.

Nawet tak precyzyjne zasady rodzą wiele pytań potencjalnych gości restauracji i barów. Bo nie wiadomo, czy możliwe jest zorganizowanie większego spotkania znajomych np. dziesięciu osób.

Bliskie spotkanie na odległość

– Teoretycznie jest to możliwe. Możemy sobie wyobrazić, że rezerwujemy sporą salę (pamiętając o 4 mkw. na osobę). Pamiętajmy, że nie ma mowy o łączeniu stolików – trzeba usiąść przy kilku stolikach w przepisowej odległości. Każdy musi więc sobie odpowiedzieć na pytanie, czy takie spotkanie ma sens – mówi „Rzeczpospolitej" adwokat Marta Kosecka.

A jak z rodzinnym obiadem? Tu pojawia się większy problem: jak rozumieć rodzinę. Definicji na użytek Covid-19 brakuje. – Jeśli będziemy się kierować definicją z ustawy o świadczeniach rodzinnych, to są nią rodzice i dzieci. W takim gronie możemy iść do restauracji na obiad i usiąść przy jednym stoliku – wyjaśnia adwokat Kosecka. – Można jednak stosować się do definicji osoby najbliższej z kodeksu karnego. Wówczas na obiad mogą się także wybrać rodzice, teściowie oraz rodzeństwo. Cały czas jednak pamiętamy o wymaganej powierzchni na osobę – dodaje.

Dzieci i tak nie usiedzą

A co z urodzinami dzieci? Na przykład w popularnej sieciówce z burgerami i zjeżdżalniami?

– To raczej niemożliwe. Nawet jeśli jest wymagana powierzchnia, to mamy świadomość, że dzieci przy stoliku nie usiedzą i wymaganego odstępu nie zachowają. Zresztą, co by to dla nich była za atrakcja?

A co gdy nabierzemy ochoty na zamówienie drinka przy barze? To również raczej niemożliwe. Bar ma być miejscem wyłączonym dla gości, to miejsce przeznaczone dla obsługi restauracji, wydawania posiłków na wynos – uważa adwokat Kosecka.

Za naruszenie tych zasad grozi mandat do 500 zł od policji albo do 30 tys. zł kary administracyjnej od sanepidu.

Opinia dla „Rzeczpospolitej"

Marek Posobkiewicz, główny inspektor sanitarny w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji

Zdrowie psychiczne jest nierozerwalnie związane ze zdrowiem fizycznym. Wiele osób źle znosi izolację i brak kontaktu z innymi. Do normalnego życia musimy powracać, wyciągając jednak naukę z tego, co się stało, i dobre praktyki higieniczne na stałe wpisać do codziennego życia. Mówiąc o dobrych praktykach higienicznych, mam na myśli przede wszystkim częste mycie rąk oraz unikanie kontaktu z chorymi zakaźnie, szczególnie z rzucającymi się w oczy objawami infekcji dróg oddechowych. Nie powinniśmy pić razem z innymi napojów z tej samej butelki lub szklanki. Jeżeli w warunkach plenerowych nie mamy możliwości umycia rąk, to warto mieć przy sobie preparat odkażający. Pamiętając o tych zasadach, możemy spokojnie wybrać się ze znajomymi na obiad lub kolację.

Od 18 maja 2020 r. otwarte są restauracje, kawiarnie, bary i lokale z jedzeniem. Posiłek można zjeść w środku i w ogródku restauracyjnym. Z czasów przed wybuchem pandemii pozostało jednak jedynie menu. Obiad czy lunch na mieście wygląda zupełnie inaczej. Podstawowe zasady ustalił główny inspektor sanitarny. A życie stawia kolejne pytania.

Czekasz w maseczce, biesiadujesz bez

Pozostało 92% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Konsumenci
Sąd Najwyższy orzekł w sprawie frankowiczów. Eksperci komentują
Prawo dla Ciebie
TSUE nakłada karę na Polskę. Nie pomogły argumenty o uchodźcach z Ukrainy
Praca, Emerytury i renty
Niepokojące zjawisko w Polsce: renciści coraz młodsi
Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę
Aplikacje i egzaminy
Postulski: Nigdy nie zrezygnowałem z bycia dyrektorem KSSiP