– To jedna wielka zachęta do przystąpienia do e-recepty i próba rozwiązania problemów systemowych sygnalizowanych przez lekarzy – mówi o projekcie nowelizacji dziesięciu ustaw w związku z wdrażaniem rozwiązań e-zdrowia Marek Tomków, wiceprezes Naczelnej Rady Aptekarskiej. A przewodniczący Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy Krzysztof Bukiel dodaje, że cyfryzacja jest atrakcyjnym hasłem, ale często rodzi wyłącznie udrękę.
Czytaj także: Asystent medyczny podpisze e-receptę i e-skierowanie
Mniej papierologii
Projekt, który nowelizuje przede wszystkim ustawę o świadczeniach zdrowotnych, o systemie informacji w ochronie zdrowia i prawo farmaceutyczne, przede wszystkim wprowadza zmiany związane z elektroniczną receptą, która od stycznia 2020 r. ma całkowicie zastąpić tę papierową.
Odpowiedzialny za cyfryzację służby zdrowia wiceminister Janusz Cieszyński podkreśla, że projekt realizuje § 16 porozumienia z rezydentami, znosząc obowiązek określania odpłatności za lek. Teraz lekarz wpisze tyko kod choroby, a system dopasuje do niej właściwy poziom odpłatności. Na e-recepcie lekarz wskaże tylko, czy dany lek podlega refundacji zgodnie z obwieszczeniem ministra zdrowia, a w aptece obowiązywać będzie najkorzystniejszy poziom odpłatności przewidywany dla danego leku.
Inaczej widzi to szef OZZL.