Lekarz ze specjalizacją z medycyny rodzinnej lub ogólnej, pielęgniarka ze specjalizacją (m.in. z pielęgniarstwa rodzinnego czy pediatrycznego) i położna ze specjalizacją stworzą tzw. zespół podstawowej opieki zdrowotnej (POZ), który ma opiekować się pacjentem i koordynować jego leczenie, m.in. u specjalisty.
Projekt ustawy o podstawowej opiece zdrowotnej, który pod koniec roku trafił do konsultacji społecznych, zakłada, że lekarz POZ stanie się koordynatorem leczenia, który nie tylko będzie kierował pacjenta do specjalisty, ale uzyskiwał od niego informację zwrotną na temat diagnozy, wykonanych badań i przepisanych leków. „Konieczna będzie wymiana informacji o pacjencie i współdziałanie w procesie leczenia" – czytamy w uzasadnieniu do ustawy.
Pielęgniarka i położna mają uzupełniać kompetencje lekarza POZ, nazywanego przez autorów ustawy „strażnikiem systemu". Nie będą jednak od niego zależne ekonomicznie. Resort zdrowia uwzględnił uwagi związków zawodowych i pielęgniarki i położne nie będą musiały rezygnować z prowadzenia indywidualnych praktyk.
Zespół POZ ma też prowadzić działania profilaktyczne razem z pielęgniarką środowiska nauczania i wychowania, specjalistami i dyrektorami szkół, a w przyszłości także opiekę koordynowaną nad chorymi przewlekle. Opieka zintegrowana dla pacjentów z chorobami przewlekłymi pozwoli zaplanować ich leczenie, wizyty u specjalistów i kontrole. Program zapewniłby też lepszy dostęp do badań diagnostycznych, umawianie pacjenta na wizyty specjalistyczne i konsultacje między lekarzami.
Pacjent, który zdecyduje się na leczenie w ramach opieki zintegrowanej, automatycznie rezygnuje z wyboru specjalisty. Dokona go za niego lekarz koordynujący, który na takie leczenie dostanie tzw. budżet powierzony na wizyty u specjalistów i dodatkowe badania. Opieka nad przewlekle chorym będzie premiowana w ramach tzw. pakietu zadaniowego. Autorzy ustawy podkreślają, że opieka zintegrowana jest fakultatywna – pacjent będzie mógł z niej w każdej chwili zrezygnować i ponownie sam wybierać specjalistów.