Brytyjczycy potrzebują monarchii

Rozmowa z doktorem Wojciechem Lewandowskim, politologiem z Uniwersytetu Warszawskiego.

Publikacja: 09.01.2020 21:00

Brytyjczycy potrzebują monarchii

Foto: AFP

Książę Harry i księżna Meghan ogłosili, że „wycofują się z roli kluczowych członków rodziny królewskiej”. Jak zmieni się zakres ich obowiązków i przywilejów?

Wszystko to zostanie jeszcze ustalone wewnątrz rodziny królewskiej i służb administracyjnych, które ją obsługują. Zwłaszcza że najbliższa rodzina monarchini – jej dzieci i wnukowie – pełnią pomocnicze funkcje na dworze. Często zastępują monarchów podczas oficjalnych uroczystości. Ma to znaczenie szczególnie wtedy, gdy są już w podeszłym wieku, tak jak królowa Elżbieta II. Decyzja pary książęcej będzie miała praktyczny wymiar dla funkcjonowania rodziny królewskiej, ale nie wiadomo jeszcze jaki. Tym bardziej że Harry i Meghan nie konsultowali swojego ruchu z rodziną królewską.

O czym może świadczyć ten brak konsultacji?

Zapewne rodzina królewska będzie się starała, żeby opinia publiczna jak najpóźniej poznała szczegóły dotyczące tej zmiany. Jednym z motywów decyzji pary książęcej ma być właśnie kwestia relacji z mediami i tabloidami, które nadmiernie ingerowały w prywatne życie książęcej pary. U księcia budziło to negatywne skojarzenia z tym, jak media prześladowały jego matkę, księżną Dianę. Monarchia jeszcze kilkadziesiąt lat temu była bardzo odległa od poddanych, ale rozwój tabloidów to zmienił. Rodzina królewska musiała znaleźć receptę na to, jak prezentować się przed poddanymi. Przejawem tego jest choćby prowadzenie oficjalnych kont w mediach społecznościowych. Jej członkowie nie unikają spotkań z prasą i obywatelami.

Jak to zmienia znaczenie monarchii?

Rodzinie królewskiej udało się wyjść obronną ręką z wielu kryzysów, także wizerunkowych. Z jednej strony pozostaje ona symbolem jedności Brytyjczyków, z drugiej ma także komercyjny wymiar. Jest w pewnym sensie marketingowym symbolem państwa. Może być ostoją w świetle konfliktów związanych z brexitem. Królowa Elżbieta II zachowuje się tak, jak oczekuje się od monarchini. Nie bierze udziału w bieżącej walce politycznej, co jest ważnym elementem brytyjskiej tradycji politycznej. I wydaje się, że te jednoczące funkcje, które pełni, są Brytyjczykom bardzo potrzebne.

Książę Harry i księżna Meghan ogłosili, że „wycofują się z roli kluczowych członków rodziny królewskiej”. Jak zmieni się zakres ich obowiązków i przywilejów?

Wszystko to zostanie jeszcze ustalone wewnątrz rodziny królewskiej i służb administracyjnych, które ją obsługują. Zwłaszcza że najbliższa rodzina monarchini – jej dzieci i wnukowie – pełnią pomocnicze funkcje na dworze. Często zastępują monarchów podczas oficjalnych uroczystości. Ma to znaczenie szczególnie wtedy, gdy są już w podeszłym wieku, tak jak królowa Elżbieta II. Decyzja pary książęcej będzie miała praktyczny wymiar dla funkcjonowania rodziny królewskiej, ale nie wiadomo jeszcze jaki. Tym bardziej że Harry i Meghan nie konsultowali swojego ruchu z rodziną królewską.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Publicystyka
Flieger: Historia to nie prowokacja
Publicystyka
Kubin: Europejski Zielony Ład, czyli triumf idei nad politycznymi realiami
Publicystyka
Wybory samorządowe to najważniejszy sprawdzian dla Trzeciej Drogi
Publicystyka
Marek Migalski: Suwerenna Polska samodzielnie do europarlamentu?
Publicystyka
Rusłan Szoszyn: Zamach pod Moskwą otwiera nowy, decydujący etap wojny